Ashrita Furman, Amerykanin z Nowego Jorku, swój pierwszy rekord ustanowił jako 25-latek. Wykonał wtedy 27 tysięcy pajacyków, wkrótce później udało mu się zostać najdłużej klaszczącym człowiekiem na świecie. Robił to przez 50 godzin.
Od tego czasu Furman 384 razy pobił rekord Guinnessa, część z nich później stracił, ale i tak jest obecnym posiadaczem aż 131, co czyni go oczywiście kolejnym rekordzistą.
Co ciekawe Fuhrman urodził się w 1954 roku, czyli dokładnie w tym samym roku, w którym po raz pierwszy opublikowano Księgę Rekordów Guinnessa. Nic dziwnego, że był nią zafascynowany od najmłodszych lat.
Zobaczcie, jak Ashrita Furman bije swoje najdziwniejsze rekordy!
W 2007 roku Furman ustanowił rekord w podwodnym kręceniu hula-hop. Robił to przez 2 minuty i 38 sekund.
Co ciekawe, to nie jest jedyny podwodny rekord, który pobił. Zobaczcie, jak Furman pokonuje 50 metrów na drążku pogo. Oczywiście w basenie.
Przy tak bogatej karierze nie każda próba mogła być udana, a niektóre wpadki mogły być groźne dla zdrowia. Ot choćby ta próba utrzymania na podbródku 76 szklanek
Ashrita jest jednak wytrwały i w końcu rekord świata w balansowaniu najdłuższym przedmiotem pobił. Co prawda przy pomocy 16-metrowej tyczki, ale i tak się liczy.
Ten rekord został pobity w Londynie, Ashrita musiał przejść dziesięć metrów w butach ważących po 146 kilogramów i trzymając pieska Gampo. Skąd ten piesek? Czasem, aby rekord mógł zostać uznany za nowy, czasem trzeba wprowadzić nietypowy element.
Na koniec wreszcie coś, co każdy może ćwiczyć w domu. W maju 2010 w Budapeszcie Furman pobił rekord świata w łapaniu jajek rzucanych z odległości 5 metrów. W minutę udało mu się chwycić (i oczywiście nie stłuc) aż 76.
77 to nie tak dużo, a sława i honor bycia rekordzistą Guinnessa - bezcenne.