Marszałek Józef Piłsudski zapisał się trwale w polskiej historii. W 2016 roku minęło 81 lat od jego śmierci, a zarazem 90 od przewrotu majowego. Z tej okazji przypominamy jego legendarne wręcz powiedzonka. Niektóre z nich naprawdę nie nadają się do powtórzenia dzieciom!
Endecja zarzucała Piłsudskiemu jego młodzieńczą działalność socjalistyczną. W ten prosty, acz dosadny sposób, odpowiedział na zarzuty.
Ta myśl zdaje się oddawać idealnie polski stosunek do niepodległości.
Marszałek nie wierzył w sytuacje bez wyjścia.
Józef Piłsudski w krótkich żołnierskich słowach potrafił wyrazić swoje myśli. Ten cytat wielokrotnie powtarzano dzieciom w szkołach i nic w tym dziwnego.
Marszałek nie powstrzymywał się przed mówieniem gorzkich słów.
Bardzo elegancko pożegnał się ze swoją przeszłością i poprzednim stronnictwem.
Tak właśnie wrażliwie skomentował konstytucję marcową z 1921 roku.
Tak pocieszał rannych żołnierzy. Z pewnością nie uważał, że użalanie się nad sobą może komuś w czymś pomóc.
Naprawdę nie bał się mówić ludziom co myśli.
W ten sposób Piłsudski nakreślił hrabiemu Skrzyńskiemu swój polityczny plan działania. Proste, a skuteczne.
W tych słowach najlepiej chyba widać stosunek marszałka Piłsudskiego do Polski. Wściekły na ludzi, którzy jego zdaniem szkodzą ojczyźnie, a jednocześnie myślący o dobru państwa i ogółu.
Marszałek nikogo nie oszczędzał w swoich sądach. Nie uciekał jednocześnie od samokrytyki.
Na pewno widzieliście młodzieńców odzianych w ''odzież uliczną kibicowską patriotyczną''. Mamy bolesne wrażenie, że ich koszulki są wciąż za mało patriotyczne. Oglądaliśmy, sprawdzaliśmy oferty i ciągle wydaje się nam, że czegoś tam brakuje. Raz, że chyba słabo się komponują z kijami basebollowymi z husarią. Dwa, widzimy, że można - i trzeba - pójść dalej i być bardziej radykalnie polskim patriotą.