Kojarzycie ten moment, kiedy widzicie, że stanie się zaraz coś strasznego i całe wasze ciało spina się w oczekiwaniu na nadchodzącą katastrofę? Fotograf Aaron Tilley we współpracy z Kylem Beanem odtworzyli go na zdjęciach. Nie ma co ukrywać - wyszło im to zabójczo skutecznie. Za zgodą autora prezentujemy jego wyśmienite prace
Te niezwykle drażniące umysł zdjęcia powstały na potrzeby artykułu Jordana Kushinsa w Kinfolk Magazine. Dotyczył on... Adrenaliny! Autorom chodziło o podkreślenie i zobrazowanie związku pomiędzy tym, jak umysł postrzega sytuacje kryzysowe, a tym jak na to reaguje ciało
W prostych słowach: oczekiwanie powoduje, że organizm wytwarza adrenalinę, nawet jeśli tak naprawdę nic się nie dzieje. Jak wynika z artykułu, takie zachowanie jest ściśle powiązane z reakcją ''walcz lub uciekaj'', która była kluczowa dla przetrwania naszych przodków
Niekoniecznie bowiem musimy znaleźć się w sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia, żeby nasz umysł uruchomił cały skomplikowany aparat wytwarzania adrenaliny. Wystarczy tylko go przekonać, że tak jest. Stąd rosnąca popularność wszelkich gier wirtualnych, które oferują pełną stymulację naszych zmysłów
Wszyscy znamy wpływ adrenaliny na nasze ciało - serce zaczyna szybciej bić, a tym samym przyspiesza tętno i ciśnienie. Oddychamy też szybciej, gotowi do natychmiastowego działania.
Nic dziwnego, że adrenalina nazywana jest hormonem 3 x F - fright, fight and flight. Innymi słowy to hormon strachu, walki i ucieczki. Wielu ludzi właśnie dla niej decyduje np. na uprawianie sportów ekstremalnych. Ale jak się okazuje, że wcale nie trzeba stać na krawędzi przepaści, żeby poczuć ten dreszcz na karku. Po to powstały zdjęcia Aarona Tilleya
Przyj żyjcie się dokładnie tym zdjęciom. Zostały specjalnie zaprojektowane przez Aarona Tilleya i Kyle'a Beana, by wywołać zaniepokojenie i dyskomfort, który jest nam tak dobrze znany z sytuacji kryzysowych. Czujecie to, czy musicie popatrzeć odrobinę dłużej?