Premier kazała czekać na siebie prawie dwie godziny. Reporterzy ze stacji telewizyjnych nie wiedzieli, co ze sobą zrobić - znaleźli nawet ukryte ponad rok temu za kotarką flagi unijne. Ale za to kiedy w końcu Beata Szydło wyszła do dziennikarzy, ogłosiła przełomową decyzję.
A kuku. Patrzcie co znalazlem za kotara w sali konferencyjnej w KPRM :) pic.twitter.com/LP1wyGIQHI
? Krzysztof Skórzyński (@skorzynski) 28 września 2016
Dwie godziny czekania na ogłoszenie decyzji skłoniły internautów do spekulacji, z kim te decyzje są konsultowane...
Paweł Szałamacha musiał opuścić rząd. Jego funkcję przejął polityczny rywal, Mateusz Morawiecki.
Od tygodnia mówiono, że Beata Szydło dokona zmian wśród swoich ministrów. Ale żeby zdymisjonować tylko jednego? Chyba wszyscy czujemy niedosyt...
Po ciężkiej pracy pora na chwilę odpoczynku.
To były długie dwie godziny - nie tylko dla dziennikarzy, ale również dla samej Beaty Szydło.
Nowe uprawnienia i obowiązki dostał minister rozwoju - Mateusz Morawiecki. Niektórzy mówią, że ma znacznie większe możliwości od samej pani premier.
Dymisje w rządzie wyglądają właśnie tak: ministrowie nie odchodzą z powodu niekompetencji lub błędów, ale dlatego, że ''zrealizowali swoje zadania w najlepszy możliwy sposób''.
Opozycja już nazwała rząd ''grupą rekonstrukcyjną, udającą rząd''.
2 godziny ustalano, jaki kształt ostatecznie będzie miała ''rekonstrukcja'' rządu.
2 godziny ustalano, jaki kształt ostatecznie będzie miała ''rekonstrukcja'' rządu.
2 godziny ustalano, jaki kształt ostatecznie będzie miała ''rekonstrukcja'' rządu.
2 godziny ustalano, jaki kształt ostatecznie będzie miała ''rekonstrukcja'' rządu.