PiS rządzi Polską niepodzielnie od roku. To był bardzo intensywny czas - oczywiście pod znakiem dobrej zmiany. Ten rok zdominowało 500+ i awantura o Trybunał Konstytucyjny. Ale to oczywiście nie wszystko - to zaledwie czubek góry lodowej. I choć przygotowaliśmy osobne zestawienie tego roku, które możecie obejrzeć TUTAJ, to pojawiły się kolejne komentarze i podsumowania.
Podsumowania, takie jak komentarz jeden z użytkowniczek Twittera. Czasem życie samo tworzy memy...
Coś w tym jest, czyż nie?
A tymczasem Sławomir Nowak znalazł nową pracę. Będzie budował drogi. Na Ukrainie. Jak sam to skomentował, podjął się zadania kierowania ukraińską dyrekcją drogową, bo wierzy, że może doprowadzić do poprawy stanu dróg Ukrainy. Ale internet jest pamiętliwy. Wszyscy wspominają jego słynny zegarek z oświadczenia majątkowego, o którym swego czasu było tak głośno.
Jak będzie się podpisywał w nowej pracy były minister?
Wiadomo, Polska i Ukraina to bratnie państwa od bardzo dawna.
Przy okazji, nie zapominajmy o tym, że w ten weekend nastąpi zmiana czasu na zimowy!
Tymczasem media donoszą, że Bartłomiej Misiewicz podejmuje nowe studia. Tylko jeszcze nie do końca wiadomo jakie. Ale na pewno będą przydatne na równie nowym stanowisku byłego rzecznika MON.
Antoni Macierewicz bardzo dba o swoich starannie dobranych współpracowników.
Każdy przecież jest w czymś dobry.
Gdyby jednak ktoś się zastanawiał na czym polega nowa praca pana Misiewicza, to są pewne koncepcje na ten temat.
PiS zabiera się jeszcze poważniej do tłumaczenia przyczyn katastrofy smoleńskiej i planuje ekshumacje ciał ofiar. Dlaczego? Wiadomo: ''wina Tuska''.
Jak powiedział szef MSWiA Mariusz Błaszczak w Polsat News, nie trzeba by tego wszystkiego robić, ''gdyby Donald Tusk, który był premierem w czasie, kiedy doszło do tragedii, zadbał o wyjaśnienie przyczyn katastrofy. Nie zrobił tego''.
Nie zapominajmy, że w całym kraju odbyła się kolejna fala Czarnego Protestu. Kobiety sprzeciwiają się zaostrzeniu prawa antyaborcyjnego, a środowiska prawicowe i kościelne dalej komentują to skandalicznie. Tak jak ten ksiądz:
Na feministki ani logiczne ani moralne argumenty nie działają więc jedyne co pozostaje to świadome nazwanie ich zwyczajnie głupimi babami. ??
? Ks. Marek Różycki (@m_rozycki) 22 października 2016
Andrzej Duda pojechał w tym tygodniu do Budapesztu, by wziąć udział w obchodach 60. rocznicy rewolucji węgierskiej. Polski prezydent został zaproszony na uroczystości jako jedyny szef zagranicznego państwa. Jednakże tłum obecny na miejscu niekoniecznie dobrze zareagował na jego przemówienie. Podczas przemówień Viktora Orbana i Andrzeja Dudy słychać było gwizdy i okrzyki "Dyktator!".
Polish pres Duda on stage. People near front turning round at racket from back "Diktator!" pic.twitter.com/stLNVbOn12
? Peter Murphy (@MurphyPeterN) 23 października 2016