Przygotowaliśmy dla Was specjalne podsumowanie wydarzeń z tego tygodnia. A co się działo? W skrócie: lasów ciągle nam ubywa, Janusz Korwin-Mikke znowu wywołał burzę, a doktor Chazan dostaje nowe obowiązki. A to ciągle nie wszystko!
Tydzień zaczął się od rozdania Oscarów. Nie wiedzieć czemu, ''Smoleńsk'' nie znalazł uznania w oczach jury i produkcja nie dostała żadnej statuetki. Ani nawet nominacji.
Na tegorocznej gali rozdania Oscarów doszło też do katastrofalnej wpadki i ogłoszono przez pomyłkę złego laureata w kategorii najlepszy film. Moment, w którym ogłoszono prawdziwego zwycięzcę mógłby wyglądać przecież właśnie tak.
Jarosław Kaczyński z tego słynie, że dzieli ludzi na różne kategorie i robi to w bardzo literacki sposób. Był już "element animalny", był "gorszy sort", a teraz doszli ''ludzcy panowie''. Do tej grupy naturalnie należy rząd, który - choć mógł - to nie skorzystał z prawa do użycia siły podczas grudniowych protestów opozycji w Sejmie. Co tym razem takiego konkretnie powiedział prezes PiS? Na posiedzeniu Sejmu Jarosław Kaczyński nazwał siebie i polityków PiS "ludzkimi panami".
Tymczasem klub parlamentarny PiS zapomniał przedłużyć prawa do swojej domeny internetowej kppis.pl. I ktoś ją przejął. Już nie zobaczycie tam informacji o partii. Teraz każdy, kto tam wejdzie, zostanie wtajemniczony w magiczny świat Klubu Przyjaciół Pieczywa i Sera.
Tygodnik ''w Sieci'' zrobił w tym tygodniu okładkę z Hanną Gronkiewicz-Waltz. Prezydent Warszawy ma tam bardzo demoniczne oczy. Pojawiły się koncepcje, do czego może nawiązywać ta wizja artystyczna.
Jak wiadomo, Donald Tusk nie należy do ulubieńców prezesa PiS. Dlatego rząd raczej nie przedstawi jego kandydatury na pełnioną przez niego obecnie funkcję. Ale internauci wpadli na pomysł, kto mógłby go zastąpić w pełnieniu tych obowiązków. Bartłomiej Misiewicz cieszy się przecież takim poparciem, że spokojnie mógłby reprezentować nas na skalę europejską.
Klub PiS złożył w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o ochronie przyrody. Jak wiadomo, po tym jak minister Szyszko złagodził przepisy w ostatnich miesiącach wycięto tysiące drzew.
Bo co zostanie, kiedy zabraknie już drzew do wycięcia?
Aż przypomina się hasło z czasów, kiedy Polska była organizatorem Euro. Teraz tylko wydźwięk jest trochę inny.
Ostatnio doszło też do tragicznych wypadków. Myśliwy na polowaniu zastrzelił człowieka, bo pomylił go ze zwierzyną. I tu faktycznie, brak drzew pomógłby uniknąć takich sytuacji. Większa widoczność!
W tym tygodniu grupa posłów PiS wystąpiła do TK z wnioskiem o zbadanie przepisów, na podstawie których powołano pierwszą prezes Sądu Najwyższego. Zdaniem ekspertów, Trybunał nie może jednak kwestionować samego faktu jej wyboru. Posłowie chcą, żeby Trybunał Konstytucyjny zbadał zgodności przepisów, na podstawie których powołano prof. Małgorzatę Gersdorf. Powód? Ich zdaniem ''istnieją poważne wątpliwości co do ich zgodności z konstytucją''. Chodzi m.in. o zarzuty co do procedury wyboru pierwszej prezes SN oraz zakresu przedstawiania kandydata na prezesa. Idąc dalej tym tropem, jest jeszcze kilka procedur i wyborów, których prawomocność można by zbadać...
Wybór prezes TK nie jest zdaniem posłów PiS wątpliwy pod względem formalnym.
Jeśli już sprawdzać przepisy i wybory, to może lepiej wszystkie? Ostatecznie obowiązuje równość dla wszystkich.
Nikt nie może czuć się bezpieczny.
Wejście w swoim starym stylu zaliczył w tym tygodniu też Janusz Korwin-Mikke.
- Oczywiście, że kobiety muszą zarabiać mniej, niż mężczyźni - mówił w Parlamencie Europejskim.
Była to riposta na słowa hiszpańskiej europarlamentarzystki, która zauważyła, że kobiety za tę samą pracę dostają średnio 16 procent niższe wynagrodzenie. Nie będziemy tu przytaczać, jak to argumentował, bo nasze poczucie humoru ma swoje granice.
Doktor Chazan ma zająć się dbaniem o standardy opieki okołoporodowej w polskich szpitalach. Ten pomysł nie spotkał się ze szczególnym entuzjazmem.
W związku z ustawą o wycince drzew zaczęło też w tym tygodniu krążyć zdjęcie wiewiórki leżącej w nadciętym konarze drzewa, w którym była jej dziupla. Ludzie uznali, że to doskonały symbol ostatnich wydarzeń i efektów Lex Szyszko.
Jacek Międlar też miał w tym tygodniu swoje przygody. Zatrzymali go brytyjscy celnicy pod zarzutem szerzenia mowy nienawiści. Międlar jechał wygłosić przemówienie a zagrożeniach islamizacją. Jest oczywiście oburzony tą sytuacją. Inni mają na tę sprawę zupełnie odmienny punkt widzenia.
Jakoś trudno zdobyć się tutaj na empatię.
Zgadzacie się z tą diagnozą naszej najnowszej historii?
Ciekawe, co słychać u pana prezydenta?