Skoro nie można powiedzieć, że było to zwycięstwo, ani nie można przyznać się do porażki, trzeba było wymyślić coś innego. Aż dwa tygodnie zajęło ministrowi Waszczykowskiemu konstruowanie tej teorii, ale musimy przyznać - naprawdę zwala ona z nóg.
WOW. Naprawdę jesteśmy pod wrażeniem. Wielu rzeczy się spodziewaliśmy, ale nie tego, że minister spraw zagranicznych uzna wybór Tuska za nieważny i sfałszowany. Panie ministrze, co teraz?! Czy Polska tak to zostawi? Czy pozwolimy, aby nielegalnie wybrana osoba piastowała tak wysokie stanowisko?
W dzisiejszych ''Wiadomościach'' dowiemy się o gigantycznym sukcesie polskiej dyplomacji, która usunęła niemieckiego przewodniczącego i zastąpiła go polskim Jackiem Saryuszem-Wolskim.
Będzie trudno, ale jak widać staramy się.
Lada moment może okazać się, że to nie Donald Tusk stoi na czele Rady Europejskiej... Nie zapominajmy, że Polska miała innego, o wiele lepszego na to miejsce kandydata!
Pamiętacie jeszcze Jacka Saryusza-Wolskiego? Kto wie, może właśnie patrzycie na wielkiego zwycięzcę?
Najpierw zdrada, teraz fałszerstwo... Poważne oskarżenia poważnego ministra brzmią naprawdę poważnie.
Nie zapominajmy też, że stanowisko przewodniczącego Rady Europejskiej polska dyplomacja określiła jako ''mało istotne''. Jak na tak mało istotne stanowisko oskarżenia o fałszerstwo brzmią bardzo poważnie.
Kiedyś to PSL wygrał wszystko, wybory też były sfałszowane. Bez wątpienia było tak i tym razem
Czyżby to efekt zmiany czasu?
Polska dyplomacja ostatnio jest coraz śmieszniejsza.
Zgodnie z jedną teorią, kłamstwo powtórzone tysiąc razy staje się prawdą.
[FAKTOID] TV Republika: "Wybuch elektrowni atomowej we Francji!". I ta grafika...