Jest takie miejsce w Polsce, gdzie w malowniczych lasach i na górskich polanach można spotkać małe niedźwiadki z mamą, chyżo przemykające rysie i żbiki czy stada majestatycznych żubrów. Dzięki uprzejmości Nadleśnictwa Baligród prezentujemy kapitalne zdjęcia mieszkańców tych bieszczadzkich lasów. Przypominamy je z okazji Światowego Dnia Zwierząt.
Na zdjęciu: Mały niedźwiadek brunatny
Zostało wam kilka dni urlopu i nie macie pomysłu, gdzie pojechać? Znamy idealne miejsce - to tereny Nadleśnictwa Baligród. To wyjątkowe miejsce w zakątku Bieszczadów Zachodnich i Gór Sanocko-Turczańskich. Jest tam bardzo malowniczo, a mieszkańcy tamtejszych lasów są tak pełni wdzięku, że na każdym spacerze warto czujnie się rozglądać na wypadek przypadkowego spotkania.
Niewątpliwie czujni są pracownicy samego Nadleśnictwa. W ciągu kilku ostatnich lat rozstawili w różnych strategicznych zakątkach fotopułapki, na których uwieczniają odwiedziny leśnych gości. Oprócz tego leśniczy często wybierają się na spacery uzbrojeni w aparaty i nierzadko przynoszą ze swoich wypraw fotograficzne łupy, na widok których serce może zmięknąć.
Na zdjęciu: Mama niedźwiedzica i jej małe
Leśniczemu Romanowi Pasionkowi udało się spotkać całą niedźwiedzią rodzinę. Wyglądają razem pięknie, ale lepiej im nie przeszkadzać.
Jeśli sami nie możecie pojechać w Bieszczady, warto śledzić profil Nadleśnictwa Baligród na Facebooku. Pojawiają się tam doskonałe zdjęcia - zobaczyć można na nich nie tylko zwierzaki. Uprzedzamy jednak, na widok pięknych górskich polan, leśnych strumieni, kolorowych motyli czy dorodnych grzybów można poczuć pilną potrzebę opuszczenia miasta. Niezależnie od chęci podróżowania, fotografie z Baligrodu na pewno pomogą się wam odprężyć.
Na zdjęciu: Ten lisek świetnie się bawi
Co dokładnie można tam zwiedzić w trakcie wędrówek po turystycznych szlakach? Na terenie nadleśnictwa leżą dwie malownicze doliny: Rabe i Łopienki.
W dolinie Rabskiego Potoku na piechurów czekają takie atrakcje jak np. kamieniołom ''Huczwice''. Chętni mogą zdobyć też szczyt Chryszczata wznoszący się na wysokość 998 m.n.p.m. czy obejrzeć dolinkę Huczwiczki. W rezerwacie ''Gołoborze'' z kolei czeka ujęcie wód mineralnych ''Rabe1''. Można też wybrać się nad Jeziorko Bobrowe, które oferuje widok na grzbiet Chryszczatej. To dom dwóch bobrzych rodzin, które budując pracowicie swoje tamy, stworzyły tam dodatkowe rozlewiska.
Na zdjęciu: koźlę sarny leży wśród wysokich traw
Dolina Łopienki również obfituje w różne malownicze atrakcje w okolicach Solinki. Praktykuje się tu ciągle wypały węgla drzewnego - choć ten zwyczaj jest już w zaniku. Używa się do tego bardzo starej techniki suchej destylacji drewna.
Przez dolinę Łopienki prowadzi też trasa od przełęczy Hyrcza na Korbanię. Ścieżka to opada, to przecina jary, by wspiąć się przez bukowy las na południowe stoki Korbani. Właśnie tamtejsze lasy najchętniej zamieszkują niedźwiedzie, jelenie i wilki.
Na zdjęciu: Niedźwiadek brunatny zaczyna wspinaczkę na drzewo
To ciągle nie wszystkie atrakcje - chętni mogą zwiedzić też leśną kapliczkę, czy odpocząć pod leśną wiatą. Przy okazji można też pewnie spotkać jakieś zwierzęta.
Na zdjęciu: Dorosły niedźwiedź brunatny wygląda imponująco - zwłaszcza w porównaniu z baraszkującymi maluchami.
Bardzo trudno jest wypatrzeć rysia, zwierzęta te szybko znikają z widoku, kiedy spotykają człowieka. Tym bardziej doceniamy, że Nadleśnictwu Baligród udało się zamieścić to urocze zdjęcie.
To pisklę wygląda na zdziwione obecnością fotografa!
Łąki na Huczwicach to miejsce, w którym można spotkać żubry. Zamieszkują one Bieszczady dopiero od 1963 roku. Teraz ich populacja wynosi tam około 300 osobników.
W lasach otaczających Korbanię można też wypatrzeć na większych jodłach i bukach gniazda puszczyków uralskich, orlików i orłów.
Nadleśnictwo Baligród obejmuje też wnętrze wideł Sanu i Solinki. Oprócz zlewni Kalniczki, Hoczewki i Solinki, można tam też zdobyć różne szczyty. Najwyższe z nich to m.in. Wołosań, wznoszący się na wysokość 1071 m.n.p.m., Chryszczata wysoka na 998 m.n.p.m i Jaworne liczące sobie 992 m w paśmie Wysokiego Działu.
Z tych zdjęć wynika jasno, że nie ma sensu zmykać przed niedźwiedziem na drzewo. Pewnie wjedzie tam szybciej, niż my.
Ryś zazwyczaj przebywa w gęstym lesie, który zapewnia mu liczne kryjówki. Jan Duell miał szczęście, że spotkał tego dzikiego kota i udało mu się zrobić zdjęcie w biegu.
Choć może się wydawać, że to domowy kot, w istocie widzimy tu żbika.
Tak wygląda dostojny jeleń szlachetny.
To dorosły puszczyk uralski.
A tak wygląda dzięcioł czarny.
W okolicznych lasach można też spotkać wiewiórki.
Cóż za bliskie spotkanie z dorosłym niedźwiedziem!
Po tym drzewie nie da się wejść za wysoko.
Ten piękny czarny motyl to mieniak strużnik.
Jak mówił wierszyk, ''Kto spotyka w lesie dzika, ten na drzewo szybko zmyka''. Może lepiej, że to zdjęcie zrobiła fotopułapka.