Co za początek roku szkolnego! Patryk Jaki błysnął swoimi zdolnościami słowotwórczymi i skonstruował nowe, nieznane dotychczas w języku polskim, słowo. Beata Szydło otrzymała na Forum Ekonomicznym w Krynicy wyróżnienie Człowieka Roku. Ale jeśli myślicie, że to tym właśnie żyje Polska, to jesteście w błędzie.
Ale zacznijmy od początku - czyli od rozpoczęcia nowego roku szkolnego. To pierwszy etap reformy szkolnictwa. Wreszcie rozpoczęła się dekonstrukcja 'starego-nowego' systemu, a zaczął się powolny powrót do... lat 90. Redakcja świetnie pamięta 8-klasową podstawówkę i 4-klasowe liceum - i był to świetny czas. Ale czy naprawdę trzeba do tego wracać?
Rozpoczęcie roku szkolnego zbiegło się jak zwykle z obchodami wybuchu drugiej wojny światowej. Nie obyło się bez małego skandalu. Podczas uroczystości na Westerplatte nie dopuszczono do głosu harcerza, który miał przeczytać treść apelu. Drogę do mównicy zablokował mu dzielny wojak, ponieważ w ostatniej chwili zmienił się program obchodów. Apel Pamięci przeczytał żołnierz, choć według pierwszych ustaleń miał to zrobić harcerz.
A skoro już jesteśmy przy temacie drugiej wojny światowej, to nie sposób nie wspomnieć o należnych nam reparacjach od Niemiec. PiS krąży naokoło tego tematu, dobiera się do niego od kilku tygodni, ale wciąż nie ma żadnych zdecydowanych działań ani deklaracji. Pojedynczym posłom 'cośtam' się wymsknie, ale wciąż nie wiemy ILE Niemcy nam oddadzą dzięki interwencji rządu.
Bo że coś nam oddadzą, to przecież chyba pewne! Gdyby nie było to pewne, to rząd chyba tak lekko by sobie nie traktował tego tematu, prawda? Prawda?
Kwoty, jakie Niemcy mieliby nam zapłacić, zmieniają się w każdym tygodniu. Ciężko ustalić, jaka suma jest aktualna dzisiaj.
Tymczasem swój głos na temat reparacji zabrał również Patryk Jaki. W dość krótkim poście na Facebooku zdążył popełnić przynajmniej trzy błędy, z których jeden aż został memem.
Fot. Patryk Jaki | FB
Od kilku dni nie cichną chichoty z 'hatakumby' i 'bilonu'. Pewnie jeszcze przez chwilę każda aktywność Patryka Jakiego będzie kwitowana tymi dwoma słowami.
Jasne, literówki zdarzają się każdemu. Ale rzadko kiedy są tak kuriozalne.
Obiecaliśmy też wspomnieć o pani premier. Beata Szydło w tym tygodniu otrzymała zaszczytny tytuł Człowieka Roku od przedstawicieli Forum Ekonomicznego w Krynicy. Za co? Trudno powiedzieć.
Ale bądźmy sprawiedliwi. W poprzednich latach ten tytuł otrzymywali równie sprawczy politycy - prezydenci, premierzy, ministrowie. Ale co racja, to racja - większość z nich mogła zdecydowanie więcej, niż pani premier.
Bo przecież wszyscy wiemy, jak to z tym tytułem jest.
Ale nie bądźmy też zbyt złośliwi. Skoro inni dostawali tytuł za pełnienie konkretnej funkcji, to i Beata Szydło mogła go otrzymać za to samo. Jak widać, żeby być Człowiekiem Roku nie trzeba zbyt wiele - wystarczy odpowiednie stanowisko.
Zagęszcza się atmosfera na linii prezydent - Jarosław Kaczyński. Do jakich zmian w otoczeniu prezydenta dojdzie?
Chodzą słuchy, że jest szansa na wolny etat na stanowisku rzecznika prezydenta. To, że jeszcze ktoś na tym stanowisku jest, wcale nie znaczy, że długo na nim pobędzie. Pan Łapiński zawsze przecież może przestać nagle być rzecznikiem, tak z dnia na dzień. A kto to taki jest jednym z najlepszych rzeczników - sprawdzonym, "swoim" i gotowym do pracy?
Świat uradował się na wieść o trzeciej ciąży księżnej Kate. Trochę wątpimy, czy sama księżna jest tak szczęśliwa, jak wszyscy chcieliby ją widzieć. Cierpi na nieustające wymioty, które wymusiły na niej rezygnację z większości aktywności. Biedaczka siedzi w domu pod opieką lekarzy.
Ale u nas, nad Wisłą, są też inne "baby" - np. "loyal baby" - na wzór "royal baby".
Owsiak może odpowiedzieć za przekleństwa rzucone w stronę rządu podczas festiwalu Woodstock. I jest nam naprawdę niezmiernie przykro, że te memy musimy ocenzurować, żeby je wam pokazać. Mamy nadzieję, że domyślacie się sensu.
"Pier***ić polityków", "Chcę ich [polityków - red] zapytać o jedno. Czy macie k***wa serce do ludzi? To miejcie je" - to niektóre ze zdań, które Owsiak wypowiadał wtedy ze sceny. Nagrodzono je oklaskami.
Wiadomo - krytykować to my ich, a nie oni nas. Takich czasów dożyliśmy (niektórzy znowu).
I kiedy tak się na to wszystko patrzy, a potem widzi się w tym wszystkim opozycję, to można tylko cicho załkać. Jak opozycja, która również cicho łka.