'Opowieść o trzech darach', a właściwie 'A Tale Of Three Gifts', to najnowszy projekt polskiej fotograf Katarzyny Niwińskiej. To rodzaj nowej, wymyślonej przez autorkę legendy, w której uboga wiejska dziewczyna przemienia się w leśną wróżkę.
Kiedy bohaterka opowieści spotyka w lesie matkę chrzestną, zdaje się, że jej los całkowicie się odmieni. Wróżka obdarowuje biedną dotąd dziewczynę drogocennymi przedmiotami. Okazuje się jednak, że piękne lalki, wystawne suknie i biżuteria nie przynoszą jej szczęścia. Słowianka uświadamia sobie, że nie potrzebuje dóbr materialnych, ważniejsze jest dla niej bogactwo duchowe. Kiedy matka chrzestna wręcza jej magiczny młynek, dziewczyna przemienia się w dobrą wróżkę, opiekunkę natury. W ten sposób, nie potrzebując już magicznej, duchowej opieki wróżki, oddaje jej wolność.
Do współpracy przy projekcie Katarzyna Niwińska zaangażowała trzy modelki. W rolę głównej bohaterki - młodej słowiańskiej dziewczyny - wcieliła się przepiękna, eteryczna Karolina Burian.
Postać wróżki zainspirowana została jedną z ulubionych powieści Niwińskiej - 'Amerykańscy Bogowie' Neila Gaimana. Fotograf zwróciła uwagę na pojawiające się tam trzy bohaterki - siostry Zoriach. Idąc ich tropem, Niwińska postanowiła stworzyć postać, której wygląd będzie zmieniał się w zależności od pory dnia. Stąd też zaangażowanie do projektu dwóch modelek o podobnym typie urody, ale w różnym wieku - Anny Niczyporuk i Ewy Idzikowskiej.
Stroje i rekwizyty stworzyła sama Niwińska. Fotograf przez trzy lata gromadziła przedmioty, szyła sukienki i robiła peruki dla swoich bohaterek. W długotrwałych i szczegółowych przygotowaniach pomogła autorce projektantka Małgorzata Motas, która uszyła dwie suknie wróżek - białą i zieloną. Za makijaż modelek odpowiada Anna Kołodziejczyk.
Zdjęcia "Opowieści o trzech darach" zostały wykonane w niewielkiej miejscowości Zalipie pod Krakowem.
Inspiracje do swoich zdjęć Katarzyna Niwińska czerpie głównie z historii sztuki i literatury, ale też filmu i muzyki. Punktem zapalnym dla nowego pomysłu mogą być odwiedzone miejsca czy napotkane osoby. Najmniejszy detal, szczegół z otoczenia, który akurat zwróci jej uwagę, może stać się początkiem nowego projektu.
ot. Katarzyna Niwińska | Facebook | Katarzyna Niwińska | katherineanne.bci.pl |
Tak właśnie było w przypadku 'Opowieści o trzech darach'. Pierwszy obraz, jaki pojawił się w głowie autorki powstał wskutek obejrzanego właśnie teledysku do piosenki 'Cloudbusting' Kate Bush. To właśnie wtedy fotograf wyobraziła sobie młodziutką, słowiańską dziewczynę stojącą wśród kłosów zbóż z magicznym młynkiem w dłoniach.
Historia słowiańskiej dziewczyny i dobrej, leśnej wróżki, oraz przygotowania do jej zrealizowania trwały przez trzy lata, zaś sama sesja zdjęciowa zajęła jedynie dwa dni. To pokazuje, jak ważne dla autorki jest dopięcie każdego, najmniejszego nawet szczegółu. Zresztą, dbałość o detale doskonale widać na fotografiach.
Autorka zdjęć inspirację do projektu czerpała z kultury krajów Europy wschodniej - Polski, Litwy, Ukrainy, Białorusi i Rosji. Na fotografiach znajdziemy mnóstwo kwiatowych wzorów i mieszankę kolorów. Przeważa tu mocna, soczysta zieleń. To głównie ona przywodzi na myśl sielską, słowiańską wieś.
Sama modelka podtrzymuje wyobrażenie delikatnej słowiańskiej dziewczyny. Świadczyć mają o tym takie elementy jak piękna, stylizowana na ludową sukienka, upięte w warkocz włosy i wplecione w nie kwiaty oraz charakterystyczny makijaż. Ten, mimo że mocny, z wyraźnie zarysowanymi różem policzkami i czerwonymi ustami, nadaje modelce pewnej lekkości i ulotności.
Na zdjęciach pojawiają się także rosyjskie matrioszki. Te charakterystyczne drewniane lalki, to zestawy niemal identycznych, różniących się jedynie rozmiarem figurek. Każda z nich może ukryć w swoim wnętrzu kolejną, mniejszą siostrę.
Matrioszki malowane są na wzór słowiańskiej kobiety - głowy przykrywają im wianki bądź kwieciste chusty, ich ubrania to piękne, kolorowe sukienki i fartuszki.
Miejsca, w których wykonane zostały zdjęcia miały oddawać klimat sielskiej wsi, ale też wywoływać nutę tajemniczości, wprawiać w nastrój rodem ze słowiańskich legend.
Swoją przygodę z fotografią Katarzyna Niwińska rozpoczęła w wieku 12 lat. To wtedy dostała od taty swój pierwszy analogowy aparat. Zafascynowała ją możliwość utrwalania obrazów, które obserwuje i to, jak mogą zmieniać się pod wpływem gry świateł. Po latach zaczęła wyobrażać sobie całe sceny, które następnie przenosiła na kliszę fotograficzną.
fot. Katarzyna Niwińska | Facebook | Katarzyna Niwińska | katherineanne.bci.pl |
W 2012 ukończyła studia w Krakowskiej Szkole Filmowej im. Jerzego Hassa. Swoją pracę dyplomową oparła na na motywach powieści 'Portret Doriana Graya' Oscara Wilde, a zawarte w niej zdjęcia doczekały się m.in. wystawy w Galerii Destillarta w Norymberdze.
Dziś Niwińska realizuje swoje autorskie projekty jak ten o słowiańskiej dziewczynie i wróżce, ale też projektuje okładki pism, fotografuje modę i tworzy przepiękne, również przepełnione magią sesje ślubne. Jej zdjęcia publikowane są w magazynach modowych na całym świecie, zaś ona sama już dwukrotnie, w 2016 i 2017 roku, znalazła się na liście pięciuset najlepszych fotografów w sieci.
Wiele jej prac obejrzeć można na stronie internetowej katherineanne.bci.pl.
O niesamowitej, bogatej wyobraźni autorki świadczy choćby sposób, w jaki uzyskała charakterystyczną mgłę roztaczającą się wokół postaci wróżki. Delikatny pył wokół niej to... mąka, której w czasie sesji kobieta zużyła kilka kilogramów.
Na zdjęciach Katarzyny Niwińskiej nie ma niczego, co nie zostałoby idealnie dopracowane. Plenery tworzą fantastyczny klimat, światła wprowadzają nutę tajemniczości. Magia wręcz bije z tych fotografii.
Elektryzujące spojrzenie Karoliny Burian to coś, na co Katarzyna Niwińska zwróciła szczególną uwagę przy doborze modelki.
Autorka zdjęć przyznaje, że rodzaj fotografii jaki wykonuje, daje jej możliwość tworzenia rzeczy pozornie niemożliwych. Jej zdjęcia mają w sobie niesamowitą magię, przywodzą na myśl senne marzenia ale też wywołują, kiedy jest to potrzebne, pewien niepokój.
Zdjęcie dziewczyny wyciągającej ku niebu magiczny młynek kończy 'Opowieść o trzech darach' ale jest jednocześnie tym, od którego wszystko się zaczęło. To właśnie ta scena powstała w wyobraźni Katarzyny Niwińskiej zaraz po seansie teledysku do piosenki 'Cloudbusting'.
Inne zdjęcia Katarzyny Niwińskiej obejrzeć można na jej stronie internetowej katherineanne.bci.pl. jej twórczość śledzić możemy także Facebooku autorki oraz jej Instagramie.