Marek Suski znany jest ostatnio raczej ze swoich występów w komisji śledczej ds. afery Amber Gold. Błyszczy w niej tak, że przyćmiewa wszystkich innych członków. Jest mistrzem wpadek i pytań bez sensu. Pamiętacie Carycę Katarzynę?
Komisja ds. afery Amber Gold to istna żyła złota dla posła Suskiego. Jego popularność i rozpoznawalność dzięki niej rośnie.
Ale nie tylko komisją sejmową poseł Suski żyje. Swego czasu zagroził, że Andrzej Duda wcale nie musi być prezydentem wszystkich Polaków przez dwie kadencje. Wystarczy, że PiS jako kandydata na prezydenta wystawi kogoś zupełnie innego. Na przykład - Marka Suskiego. Bo czemu i nie?
Marek Suski, zanim zostanie prezydentem Polski, od dzisiaj będzie szefem gabinetu politycznego.
To oczywiście element dobrej zmiany w rządzie i odrobinę spóźniona rekonstrukcja.
Złośliwi pytają, czy za rezygnację ze swojego stanowiska Elżbieta Witek otrzyma odpowiednią odprawę...
Czy będzie śmieszniej, niż podczas prac w komisji? Trudno to przewidzieć. Nie wiadomo jeszcze, czy zrezygnuje z prac nad rozwikłaniem największego przekrętu finansowego ostatnich lat. Trudno nam uwierzyć, że będzie chciał to zrobić z własnej woli - ostatecznie osądzić przed kamerami Donalda Tuska wielu by chciało.
Panie Marku, życzymy powodzenia na nowej funkcji!