Kiedy 26 lat temu Jurek Owsiak po raz pierwszy organizował WOŚP, pewnie nawet nie marzył o skali, jaką osiągnie jego zbiórka. Nie spodziewał się też raczej, że jego akcja może mieć tylu zaciekłych wrogów i wywoływać tak wiele kontrowersji.
Tymczasem, mimo wielu lat i wielu wrogów, Orkiestra wciąż gra i bije kolejne rekordy. I oby tak dalej. No, może tylko bez niepotrzebnego szkalowania.
Trzeba naprawdę mocno się natrudzić, by na szpitalnych sprzętach nie widzieć dziś serduszek Orkiestry. Przez 26 lat udało się zrobić dla polskiej służby zdrowia bardzo dużo. W tym roku, już po raz kolejny, organizatorzy wzięli sobie za cel pomoc najmłodszym.
A jak w tym roku TVP poradziła sobie z tematem? Przypominamy, w zeszłym ich relacja ograniczyła się do kilku słów i 14 sekund nagrania. Co więcej, z jednego z materiałów wycięli słynne serduszko - żeby ktoś przypadkiem nie zauważył, że w całej Polsce gra jakaś orkiestra.
Ale UWAGA! Tego nawet my się nie spodziewaliśmy. W tym roku TVP przeszła samą siebie. Najpierw powiedziano, że Orkiestra jest, później nawet wyemitowano krótki materiał na jej temat. To, że więcej było w nim wszystkiego innego niż Orkiestry, nie jest szczególnie ważne. Ważne, że jest poprawa. I to jaka!
WOŚP jednak istnieje!
Oho. Wiatr zmian powiał w TVP. Jest o Orkiestrze. Reportaż dość dziwny, bo więcej nim nieorkiestry niż orkiestry, ale jest
- Wojtek Szacki (@szacki) 14 stycznia 2018
To, że Krystyna Pawłowicz fanką WOŚP nie jest, wiadomo nie od dziś. Nie raz nie szczędziła akcji gorzkich słów. Tym bardziej cieszy nas to zdjęcie. Nawet jeśli to nie prawda, nawet jeśli fotomontaż.
Niestety, Orkiestra ma swoich zaciekłych wrogów. Niektóre ich argumenty są tak absurdalne, że aż trudno uwierzyć, że ktoś ich w ogóle używa. Co więcej, mamy dziwne wrażenie, że trwa jakiś plebiscyt na najgłupszy komentarz. Jeśli tak, chcielibyśmy nominować pewnego młodego adepta sztuki dziennikarskiej. Pan, na co dzień współpracujący z TVP, popłynął w swoich przemyśleniach jak nikt inny:
Niech posłuży Państwu to zdjęcie.
- Ziemowit Kossakowski (@ZKossakowski) 14 stycznia 2018
Wykonano je w 2011 r., niecały rok po katastrofie smoleńskiej.
Szef WOŚP w towarzystwie:
- twórcy przemysłu pogardy J.Palikota.
- niemieckiego boksera Dariusza Michalczewskiego. pic.twitter.com/drKibGfhSe
Tak, to ten sam Ziemowit Kossakowski, który zasłynął materiałem o rezydentach i paście z kawioru.
Jednak największym wrogiem Orkiestry okazuje się Patryk Jaki. Od kilku dni trwa spór między nim, a Jurkiem Owsiakiem. Najpierw poseł wystosował oskarżenie, jakoby pieniądze ze zbiórki trafiały na Przystanek Woodstock. Przystanek Woodstock jest oczywiście wylęgarnią zła i promuje cywilizację śmierci. Nie trzeba było długo czekać. Zaraz rozpętała się burza i w zasadzie trwa do dziś. I prosimy, niechże się już skończy.
WOŚP znowu idzie na rekord, ale... Ale internauci szybko wykalkulowali, że Jurek Owsiak z Orkiestrą zebrali w sumie mniej więcej tyle samo, ile od rządu dostał Tadeusz Rydzyk. I wcale nam się to nie podoba...
W ostatnich dniach znowu zrobiło się głośno na temat aborcji. Do Sejmu trafiły dwa projekty, jeden - zaostrzający prawo antyaborcyjne, drugi - liberalizujący obowiązujące dziś przepisy. Ten drugi oczywiście przepadł z kretesem, dzięki nieocenionej opozycji.
Na fali wydarzeń w mediach znowu pojawiło się nazwisko pewnego lekarza. Profesor Bogdan Chazan nie raz już szokował swoimi wypowiedziami. Tym razem także dołożył do pieca. A dołożył tak, że w internecie aż huczy.
Co takiego zrobił niesławny ginekolog? W wywiadzie dla 'Rzeczpospolitej' oznajmił, że za dokonanie aborcji należy karać. Ale w swoim pomyśle nie ograniczył się jedynie do kobiet, które na aborcję się decydują.
Konsekwencje prawne powinni ponieść kobieta, lekarz a nawet taksówkarz, który kobietę wiezie na zabieg. Przynajmniej zdaniem profesora Chazana.
Użytkownicy internetu oczywiście nie wytrzymali i słowa profesora Chazana wykorzystali do tworzenia memów. Bo w sumie nie wiadomo już: śmiać się czy płakać, gdy słyszy się coś takiego?
Pytanie tylko, co z samym profesorem Chazanem? Skoro twierdzi, że 'aborcja jest zamachem na życie człowieka' i trzeba karać każdego, kto przykłada się do tego zamachu, to co z nim? Wszak sam niegdyś wykonał wiele aborcji.
O aborcji znowu jest głośno. Temat ożył po zeszłotygodniowych czytaniach projektów ustaw okołoaborcyjnych. W dyskusję oczywiście włączyły się media, nie tylko wspomniana już 'Rzeczpospolita', która o komentarz prosiła kontrowersyjnego ginekologa.
Telewizja TVN24 zorganizowała na przykład debatę na ten trudny temat. Debatę, w której udział wzięli sami mężczyźni. Serio? Znowu? To jeszcze się dzieje?
Ciekawe tylko, co by wszyscy panowie tego świata powiedzieli, gdyby nad ważnymi dla nich sprawami rozmawiały same kobiety?
Tymczasem w kraju zauważono nową tendencję. Teraz wszystko co złe, przestaje już być winą Tuska. Teraz winę ponosi razem. A wszystko zaczęło się od Tomasza Lisa.
Niektórzy potraktowali winę razem dosłownie, wina razem są już wszędzie.
W ostatnim tygodniu gorąco było wokół Ryszarda Czarneckiego. Polityk znalazł się na celowniku Parlamentu Europejskiego po tym, jak porównał europosłankę Różę Thun do ''szmalcownika''. Teraz europejscy politycy chcą jego odwołania, zaś sam Czarnecki próbuje się bronić...
A obrona ta, jak się okazało, jest dość nieumiejętna. Wszystko sprowadziło się bowiem do rozsyłania spamu do parlamentarzystów. To oczywiście ani trochę się im nie spodobało.
Decyzja o tym, co z panem Czarneckim zrobić, zapaść ma podobno w lutym. Zobaczymy.
W ostatnich dniach Beata Kempa wybrała się w służbową podróż do Jordanii. Tam miała przyjrzeć się sytuacji uchodźców. Z wyprawy już wróciła, ale internet nie pozostawia na niej suchej nitki.
Wszyscy pamiętają bowiem, że uchodźcom pomagać trzeba, ale na miejscu. W Polsce nie są przecież nikomu do niczego potrzebni. Co więcej. Dla Polski uchodźcy są przecież realnym zagrożeniem!
I właściwie dalej trochę nie wiadomo, czemu służyć ma urząd Beaty Kempy? Wszak w naszym kraju uchodźców się nie przyjmuje...
A w czasie, kiedy w Polsce ze świecą szukać pomocy uchodźcom, nasz największy przyjaciel, Węgry, przybyszów z krajów ogarniętych wojną chciałby przyjąć. Jak to tak, panie Orban?
Magdalena Ogórek wydała książkę. I może nie byłoby o czym pisać, gdyby nie fakt, że ta trochę mniej opowiada historię generała SS niż historie pani Magdaleny. Co więcej, okazało się, że pani Ogórek pochwalić się może swoim własnym, charakterystycznym stylem.
W sieci furorę robi pewien mały fragment tego wspaniałego wydawnictwa...
Oczarowani internauci zaczęli pisać swoje własne historie, a styl pani Magdy nazwali ogórkizmem.
Przebudziłam się rano z ogromnym bólem egzystencjalnym. Coś nie dawało mi spokoju.Kłucie w piersi sprawiało, że nie mogłam skupić myśli na niczym innym.Czyżbym się znów zakochała? Zandberg? Kukiz?Nowacka? Dotknęłam piersi. Ufff, to tylko fiszbina wyszła mi ze stanika. #ogorkizm
- Betty White ?? (@BettyElaWhite) 16 stycznia 2018
Aż miło poczytać!
Więcej soczystych tekstów znaleźć można TU. Jeszcze więcej w mediach społecznościowych, głównie na Twitterze, pod hasłem #ogórkizm.
Jeśli dalej nie wiecie, kto pisze paski TVP Info, spieszymy z informacją. Bowiem w tym tygodniu prawda wyszła na jaw. Niebywałą finezją cechują się Agnieszka, Sylwia i Ela... Trzy młode dziennikarki, które za kwieciste teksty dostawać mają po 300 złotych od dyżuru. Więcej na ten temat przeczytać można TUTAJ.
Tymczasem w ''Koronie królów'' zrobiło się gorąco. Wyemitowane zostały już dwie sceny prawie łóżkowe! jedna z nich wyglądała tak:
jeśli tak jak my jesteście lekko zażenowani, polecamy tą przepyszną parodię:
Ale to nie wszystko. W sieci aż grzmi, bo jeden z dzienników przepuścił na swoich łamach okropny spoiler. Kazimierz Wielki zostanie królem!
Czy tak będzie wyglądała scena końcowa?