Uwielbiamy wpadki w teleturniejach. Czasem trudno powstrzymać śmiech bądź zażenowanie, gdy uczestnik udzieli złej odpowiedzi. Co jednak, kiedy pomyli się prowadzący?
Tak właśnie stało się w ostatnim odcinku ''Jednego z dziesięciu'', kiedy Tadeusz Sznuk zadał pytanie pani Urszuli...
Uczestniczka teleturnieju zastanowiła się chwilę i spokojnie poszeregowała odpowiedzi w kolejności: waga piórkowa, waga musza i waga kogucia.
Niestety, pani Urszula na pytanie odpowiedziała źle i źle odpowiedziałaby nawet, gdyby pan Tadeusz Sznuk odczytał je dobrze.
Co zatem było w tym wszystkim nie tak?
Kiedy pani Urszula udzieliła już odpowiedzi, prowadzący oznajmił, że oczekiwał ustawienia wag od najcięższej:
W tym momencie uczestniczka teleturnieju odpadła z gry. Udzieliła złej odpowiedzi ale i tak minę miała nietęgą. I trudno się dziwić, skoro źle zadano jej pytanie.
Jak widać, nawet najlepszym, a w tym przypadku panu Tadeuszowi, zdarzają się wpadki. Dobrze tylko, że od tej niefortunnej pomyłki nie zależało pani Urszuli być albo nie być w programie.
Teleturniej ''Jeden z dziesięciu'' przyciąga widzów przed telewizory już od 1994 roku. Przez ponad 20 lat stał się jednym z najpopularniejszych programów rozrywkowych, a nazwisko jego prowadzącego niezwykle popularne. Mało kto dziś nie wie, kim jest pan Tadeusz Sznuk.
Dla wszystkich fanów pana Sznuka mamy specjalną zagadkę, którą nagrał dla naszej redakcji:
Niedawno pisaliśmy o przypadku, w którym jeden z uczestników odpadł z programu mimo że udzielił poprawnej odpowiedzi. Okazało się, że osoby odpowiedzialne za układanie pytań, nie miały aktualnych informacji.