Od kilku dni po internecie niesie się zdjęcie Mercedesa, który wielkimi, białymi literami na tylnej szybie, obwieszcza światu skąd wziął go obecny właściciel. ''Prezent od bezdomnego'' krzyczy napis. Krzyczy, a ludzie udostępniają sobie jego zdjęcie, zrobione gdzieś na drodze między Krakowem i Katowicami.
Zdjęcie niesie się w świat, a internauci przyznają, że widzieli auto w kilku miejscach. Znalazł się też właściciel samochodu, który wbrew spekulacjom użytkowników Facebooka, okazał się nie Niemcem (co wnioskowali po rejestracji), a Polakiem.
Minęło już sporo czasu, odkąd do sieci wypłynął wywiad Tadeusza Rydzyka dla telewizji Trwam. Wywiad ten odbił się szerokim echem, w Polsce długo i sporo dyskutowano o tym, co z niego wynikło. A wynikło tyle, że ojciec dyrektor szczęśliwym trafem zgarnął od bezdomnego dwa lśniące ''volkswageniki''.
I choć nikt nie wierzył, że po kraju mogą chodzić tak bogaci i hojni bezdomni, okazuje się, że to wszystko jest prawdą! Bo oto inni kierowcy też zaczynają chwalić się swoimi zdobyczami.
Ale Tadeusz Rydzyk i Pan Marek od Mercedesa nie są jedyni. Ktoś na przykład widział inne auto, innej marki, z odrobinę innym napisem:
Może to to samo Audi, które widziano także pod galerią handlową w Krakowie? Tylko napis trochę mniej rzucał się w oczy niż w Mercedesie.
Po Poznaniu za to jeździ otrzymane od bezdomnego auto dostawcze. Widać i takie są ludziom czasem niezbędne. Bezdomny wiedział doskonale, co sprezentować nowemu właścicielowi!
Czyżby Tadziu Rydzyk jechał ? Do @avenida_poznan #Poznan #samochododbezdomnego @RadioMaryja pic.twitter.com/gjLOhkJUj7
- Dominik Kazrath (@KazrathDominik) 2 lutego 2018
Co tam auto dostawcze! Ciężarówka od bezdomnego - to dopiero prezent ciężkiego kalibru!
Oj, przepraszamy. Przy tym nawet TIR wymięka...
Ile jeszcze takich Mercedesów jest w naszym kraju? Ilu nikt nie sfotografował? Ilu właścicieli nie miało jeszcze odwagi przyznać się, skąd wzięli swoje samochody?
Okazuje się też, że nie będą już musieli samodzielnie wykonywać napisów na autach, bo te przecież nie zawsze wyglądają wystarczająco estetycznie. W internecie kupić można specjalne naklejki, dzięki którym właściciele samochodów obwieszczą światu wesołą nowinę.
''My car to dar'', ''dar od bezdomnego sługi bożego'', ''prezent od bezdomnego'' - różne napisy, wielorakie wzory. Może być w formie prostej, prostokątnej naklejki, może w kształcie krzyżyka. Wszystko za cenę niecałych dziesięciu złotych. Wszystko na najpopularniejszych polskich portalach aukcyjnych.
To teraz zostaje już tylko zadać pytanie: gdzie tych wszystkich hojnych bezdomnych znaleźć?!
Fot. Renata Szczepańska | Facebook | Printscreen