Co tam w polityce? Dużo, jak zawsze. Tym razem zaczniemy od końca. Niedziela, 11 marca będzie pierwszą, w którą wedle nowego prawa nie zrobimy zakupów (no chyba że pójdziecie do sklepu na dworcu, tych już ustawa nie dotyczy).
Przy okazji, związkowcy już planują rozpocząć starania o zwolnienie z obowiązku pracy w niedziele innych grup. Kto będzie następny?
Musimy także wspomnieć (znowu) o ustawie o IPN. Tylko w nieco innym kontekście. Ta jeszcze niby nie obowiązuje i czeka na przeanalizowanie przez Trybunał Konstytucyjny, ale już pojawiają się pierwsze związane z nią oskarżenia i procesy.
Tymczasem w dwa miesiące po finale WOŚP w końcu policzono pieniądze ze zbiórki. I jest tak, jak być powinno. Fundacja pobiła kolejny rekord!
Dla wyrównywania szans w leczeniu noworodków zebrano ponad 126 mln zł!
A w czwartek był Dzień Kobiet. Były też strajki pań, które jak co roku wyszły na ulice domagać się swoich praw.
Tyle tylko, że te kobiety to zło, diabły wcielone, najgorsze, co może się przytrafić mężczyźnie. Zeszły na ścieżkę grzechu, zatraciły człowieczeństwo.
Wie o tym TVP, której internetowa redakcja opublikowała list (a raczej pastę, czyli taką zmyśloną historyjkę). Cierpiący przez lewaczkę i feministkę mężczyzna skarżył się w tam na straconą miłość... Biedaczyna.
A co to znaczy ''być normalną kobietą''? Na pewno nie taką, która ma swoje zdanie.
W tym tygodniu internet obiegło bardzo dziwne i trudne do skomentowania zdjęcie (pisaliśmy o nim TUTAJ). Zrobiono je podczas obchodów 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości.
Fotografia wywołuje w ludziach dość nieprzyjemne reakcje. Powiemy wam więcej. Jest na tyle trudna, że choć lotem błyskawicy obiegła sieć, to mało kto potrafi stworzyć z niej mema. Ta wersja jest najlepszą, jaką do tej pory znaleźliśmy.
A co do oryginału...
Pamiętacie językowe wpadki premiera? Jego ojciec, Kornel Morawiecki, wie, dlaczego do nich doszło. Jego syn po prostu mówi po angielsku zbyt dobrze.
Gdyby Mateusz Morawiecki wypowiadał się w języku polskim, nie byłoby żadnego problemu...
We wtorek przegłosowano zmiany w ustawie o prawie łowieckim. Wprowadzają one zakaz wykorzystywania żywych zwierząt do tresury oraz zakaz udziału dzieci do 18. roku życia w polowaniach. Ustalono również, że osoby utrudniające polowania nie będą karane, oraz zakaz odstrzałów w parkach.
Nie spodobało się to byłemu ministrowi środowiska. Jan Szyszko udzielił wywiadu Niezależna.pl, w którym skarżył się, że zmiany są złe, bo przecież polowania służą poznawaniu przyrody.
W ostatnim tygodniu Sejm po raz pierwszy w historii wybrał sędziów do KRS. I już pojawiają się głosy, że wybory te nie miały zbyt dużo wspólnego z praworządnością, a powołani sędziowie wcale nie są apolityczni.
W mediach zaczęło wręcz funkcjonować nowe rozwinięcie skrótu KRS - Krajowa Rada Ziobrownictwa.
Skąd takie głosy? Między innymi stąd, że wybrani sędziowie mieli albo współpracować wcześniej ze Zbigniewem Ziobro, albo otrzymać od niego awanse. Więcej na ten temat pisaliśmy TUTAJ.
Nie wygląda to zbyt dobrze, prawda?
I tak dochodzimy do jednej z najgłośniejszych spraw ostatniego tygodnia. Okazało się bowiem, że (jak twierdzi Adam Bielan), ''mamy najlepsze stosunki dyplomatyczne z USA w historii''.
Według doniesień Onet.pl prezydent Andrzej Duda i premier Mateusz Morawiecki nie są mile widziani w Białym Domu.
Swoje doniesienia dziennikarze Onet.pl opierać mieli na tajnej notatce MSZ, mówiącej o ''zamkniętych drzwiach'' dla polskich polityków.
Istnienie notatki nr. Z-99/2018 potwierdza w analizie Jan Parys - do 28 lutego br. szef gabinetu @MSZ_RP. Piszę w niej, że 'nie do przyjęcia jest sytuacja, kiedy prezydent czy premier mają zablokowane kontakty z głównym sojusznikiem'. Czy dalej wszystko jest fake newsem?!
- Andrzej Gajcy (@A_Gajcy) 7 marca 2018
Tymczasem okazuje się, że mistrzem w kwestii polityki zagranicznej (zaraz obok złotoustego premiera) jest nasz prezydent. Andrzej Duda miał uznać szefa amerykańskiej dyplomacji za polityka zbyt niskiego szczebla, by z nim rozmawiać.
Znaczy to tyle, że najzwyczajniej w świecie odmówił mu rozmowy telefonicznej. A działo się to tuż przed podpisaniem ustawy o IPN.
Bo właśnie o nią się tu rozchodzi. Amerykanie grożą podobno, że jeśli polska prokuratura będzie ścigać obywateli USA na podstawie spornej ustawy, to skutki dla naszego kraju będą dramatyczne.
Tak właśnie wstajemy z kolan.
Ale nie ma się czym martwić. Jeśli oni nas nie wpuszczą, my nie wpuścimy ich. To proste!
Tymczasem zachęcamy do tego, by choć na chwilę zapomnieć o polityce i skorzystać z tego, że... IDZIE WIOSNA!