Na plaży znaleźć można wiele różnych, ciekawych rzeczy. Już same muszle czy bursztyny mogą zachwycić, a zdarza się przecież, że w piasku odkryć można prawdziwe skarby. Nancy Rothhammer Dietrich trafiła na jeden z nich podczas niedzielnego spaceru. Na plaży Higbee Beach w New Jersey odkryła ogromne, chowające się w morzu tory kolejowe.
To słynne ''tory duchów'', które na tutejszej plaży pojawiają się po większych sztormach. Wybrzeża New Jersey nawiedził ostatnio sztorm i woda wypłukała znaczną część piasku, która dotąd przysłaniała linię.
''Tory duchów'' to stara, około 100-letnia trakcja z czasów I wojny światowej. Amerykanie transportowali nią wydobywany w tutejszej kopalni piasek. Surowiec wydobywali z dna oceanu, by później przerabiać go na szkło i beton.
W latach 90. XX wieku linię ostatecznie zamknięto i przysypano. Teraz pokazuje się od czasu do czasu, gdy silne sztormy wymywają piasek z plaży. Wygląda to wtedy tak, jakby zapomniana linia biegła wgłąb wód Zatoki Deleware na Oceanie Atlantyckim.
Mimo że to nie pierwszy raz, gdy tory zostały odsłonięte, mimo że Amerykanie doskonale wiedzą o ich istnieniu, to każde ich pojawienie się, wywołuje sensację. Mieszkańcy New Jersey ściągają na plażę by na własne oczy zobaczyć linię widmo i ekscytują się zastanym widokiem.
"Masz wrażenie, jakbyś natknął się na ukryty skarb'' - powiedziała o tym wydarzeniu 34-letnia Samantha Heely, jedna z kobiet, które wybrały się na plażę by zobaczyć wynurzającą się z wody trakcję.
Nancy Rothhammer Dietrich zdjęciami ze swojego odkrycia podzieliła się na Facebooku. Ale w sieci znaleźć można też fotografie innych osób, tak samo jak ona zafascynowanych ''torami duchów''.
Co jeszcze znaleźć można na plaży? Nancy zobaczyła tam tory, które pojawiają się w tym samym miejscu po sztormach. Ale prawdziwym skarbem może okazać się coś, na co nie trafił nigdy wcześniej nikt inny.
Ostatnio, na plaży w Australii, Tonya Illman w czasie spaceru natknęła się na starą butelkę. Spodobał jej się kształt znaleziska, więc chciała zabrać ją do domu. Okazało się wtedy, że to naprawdę cenny przedmiot. W środku znajdowała się bowiem ręcznie zapisana kartka - najstarszy list w butelce na świecie.