Zaczęło się dość spokojnie:
Potem prowadzący zapytał fizyka o najważniejszą część jego badań, której przeciętny człowiek nie jest w stanie zrozumieć. Wtedy Hawking spróbował wytłumaczyć czym jest czas urojony.
Rozmowa szybko zeszła na inne tematy. Panowie zaczęli dyskutować na problemy, które może przynieść przyszłość.
Ale sztuczna inteligencja ciągle nurtowała prowadzącego. W końcu Hawking musiał przedstawić argument ostateczny:
Wtedy rozmowa zamieniła się w strumień luźnych pytań rzucanych fizykowi przez komika, jednak Hawking z każdego starcia wychodził obronną ręką.
To oczywiście nie koniec rozmowy, ale nie chcemy zdradzać wszystkiego i pozbawiać Was przyjemności. Jeśli chcecie dowiedzieć się co zrobiłby Stephen Hawking, gdyby był dilerem narkotyków, koniecznie sprawdźcie ten wywiad!