Minęło już kilka miesięcy, odkąd Beata Szydło, jeszcze będąc premierem, przyznała politykom ogromne premie. Mimo to nie cichną echa tego wydarzenia. I nie pomaga w tym ani postawa nagrodzonych polityków, ani samej zainteresowanej.
W końcu głos w sprawie zabrał sam prezes. Długo trzeba było czekać, aż najważniejszy człowiek w państwie pochyli się nad problemem tysięcy wydanych złotych, ale się doczekaliśmy.
Jarosław Kaczyński oświadczył, że w premiach nie było nic złego, a krytykowanie byłej premier graniczy z popadaniem w szaleństwo. Oczywiście.
Ale to nie wszystko. Jarosław Kaczyński wytłumaczył, czemu Beata Szydło uniosła się ostatnio mówiąc o kontrowersyjnych nagrodach. Zrobiła to, bo tak jej polecił. Dosłownie, miała ''pokazać pazurki''.
Podobno robiła to już wielokrotnie (obstawiamy przemówienie tuż przed odwołaniem, kiedy to pewna siebie krzyczała w Sejmie, że za co mieliby ją z rządu usuwać), więc tym razem nie było jej trudno.
Pazurki pokazała, nawet dość mocno zaostrzone. Tyle tylko, że nie spodobało się to wyborcom. Z dnia na dzień okazało się, że sondażowe słupki poparcia dla jej partii lecą na łeb, na szyję. Poparcie dla PiS spaść miało aż o 12 procent! Chyba się jednak nie opłacało.
Jeśli umknęło wam, jak właściwie pani Beata pazurki pokazywała, spieszymy z wyjaśnieniem.
Była premier pojawiła się ostatnio w Sejmie i z mównicy krzyczała (ponownie), że nagrody się ludziom zwyczajnie należały.
- wykrzyczała z mównicy.
Nie tylko słupki poparcia dla PiS wskazują na to, że obywatelom premie się nie spodobały. Nie ucieszyła ich też sama wypowiedź Beaty Szydło. Według sondażu IBRiS dla Radia ZET, aż 75 procent badanych negatywnie oceniło jej emocjonalną wypowiedź.
Nic dziwnego, skoro w mediach ciągle mówi się o horrendalnych kwotach wydanych za jej rządów. I porównuje do tego, jak funkcjonowały rządy poprzednie.
Krótki film o nagrodach za ciężką i uczciwą pracę ???#CzarnePremie w #CzarnyPiątek pic.twitter.com/PMetpqPApm
- TV? Korea ???? ?? (@tvpiKorea) 23 marca 2018
Jak Beata Szydło pokazuje pazurki? Tak mniej więcej.
Cokolwiek by się nie stało, pani Beata i cały PiS znajdą jakieś rozwiązanie. I znowu im się upiecze. Ktoś w to wątpi?
U nich nawet przyznawanie premii samym sobie znajduje przecież usprawiedliwienie. No przynajmniej w ich oczach wszystko jest w jak najlepszym porządku.
Swoją drogą, jak sprzedają to w TVP info?
A tak naprawdę... Wszystko zaczęło się pewnie dużo, dużo wcześniej.