Choć konwencja PiS była już kilka dni temu, w sieci nie cichną komentarze. Ostatecznie naobiecywano nam tyle, że proszę siadać - nikt nam tyle nie obiecał, co PiS!
Za szybkie urodzenie, za wiele urodzonych dzieci... premie mnożą się, łączą i multiplikują. Ciekawe, jakie będą haczyki i warunki?
Na co nam nasze premie, skoro dostaniemy 500+, 300+, premie za szybkie urodzenie dziecka, za urodzenie 4 dzieci, za wszystko!
No ba, nie wiem, jak wam, ale nam na pewno się należą.
Nie możemy się doczekać. Pamiętacie, jak słynne orędzie Beaty Szydło powtarzano po kilka razy, bo zaliczyło za pierwszym razem niewielką awarię? Podejrzewano wtedy nie lada spisek.
Podczas rewizji w domu Michnika znaleziono cały sygnał TVP z południowej Polski. 16 beczek sygnału telewizyjnego w garażu.
- Marcin Kamiński ???? (@Marcin_Kaminski) 18 grudnia 2016
Niestety, konwencji tak naprawdę nie będą nigdzie retransmitować - a szkoda, bo te obietnice trudno zliczyć i przydałoby się je gdzieś spisać do notesika.
Czy na pewno rząd sobie radzi? Miejmy nadzieję, że radzi sobie lepiej, niż Polska Fundacja Narodowa, która miała dbać o wizerunek Polski za granicą, a tymczasem właśnie zatrudnia agencję PR, żeby ta zadbała o wizerunek samej Fundacji. Genialne!
Podczas konwencji było kilku wielkich nieobecnych, ale największym z nich był bez wątpienia minister Macierewicz. Niestety, ministerstwa cyfryzacji również nie dostał - po trzech miesiącach wreszcie udało się znaleźć chętnego na miejsce minister Strężyńskiej. Został nim Marek Zagórski.
A to kolejny bardzo dobry pomysł, z którego PiS byłby bez wątpienia dumny. Może i sarkali na swastyki ułożone z wafelków w środku lasu, ale ostatnie wydarzenia z Gdańska utwierdzają nas w przekonaniu, że coś jest na rzeczy.
Bank i tak rozbił swoją propozycją minister Gowin, dzięki któremu jedna osoba w magiczny sposób zyskałaby po kilka głosów w czasie wyborów - wszystko dzięki dzieciom. Ta koncepcja jest jedną z najdziwniejszych w ostatnich latach, jakie słyszeliśmy.
Promocje łączą się - każdy po konwencji PiS może znaleźć coś dla siebie. W tym wszystkim pozostaje tylko jeszcze jedno pytanie, na które nikt nie znalazł odpowiedzi - skąd na te dodatki i przelewy zostaną zabrane pieniądze? Premier Morawiecki twierdzi, że udało im się uszczelnić VAT tak, że Polska w pieniądzach wręcz pływa. Ale coś jakoś tutaj nie bardzo na to wygląda...