Politycy PiS obiecywali nam już bardzo dużo. W ostatnim czasie Patryk Jaki zapewniał, że z Warszawy zrobi Sofię, a na jednym z brzegów Wisły wybuduje mały Dubaj. Nasłuchaliśmy się też, że z Polski będą nowe Węgry, mieliśmy zapędy nawet na Turcję. Teraz przyszła pora na Bawarię.
I choć wydawać by się to mogło dziwne, wszak Bawaria to Niemcy, a Niemcy to pierwsi wrogowie Polski, Jarosław Kaczyński ma pewną koncepcję. Prezes PiS wyraźnie podkreślił - z Podkarpacia może być jeszcze nasza własna, cudowna, polska Bawaria!
W ostatni weekend Jarosław Kaczyński odwiedził Podkarpacie w ramach kampanii wyborczej. To właśnie przy okazji tej wizyty popłynął w swoich przemyśleniach o przyszłości regionu:
- rozmyślał w czasie wystąpienia.
Jaką Bawarię prezes PiS chce budować na Podkarpaciu? Na to odpowiedź mają oczywiście obywatele. Wielu z nich od razu zaczęła wyobrażać sobie naszą własną, polską wersję Oktoberfestu.
W Leżajsku mają już swoje piwo, czemu nie wybudować więcej browarów? Wszak to właśnie z tym złotym trunkiem kojarzy się ludziom Bawaria. Ale nie tylko...
Nieliczni tylko wiedzą, że Bawaria uchodzi za jeden z najbardziej konserwatywnych regionów Niemiec, Podkarpacie zaś, za wyjątkowo przychylne PiS-owi. Może więc o to chodzi prezesowi Kaczyńskiemu? Wszak po co komu postępowe poglądy?
Jak rozwinie się Podkarpacie, jeśli w regionie to PiS wygra wybory? Jak zmieni się cała Polska? Zobaczymy. Widoki są (albo raczej wyobrażenia polityków) piękne... Pytanie tylko, ile w nich prawdy, a ile zwykłej kiełbasy wyborczej.