Co wyobrażamy sobie myśląc o parku safari? Zapewne nie są to ani ciasne, puste klatki, ani zamknięte w nich nieszczęśliwe zwierzęta. Myślimy raczej o otwartej przestrzeni i warunkach maksymalnie zbliżonych do naturalnych. A jeśli już wyobrazimy sobie typowe zoo, raczej nie wygląda ono tak, jak to w Fier w Albanii.
''Safari Park Zoo'' w Fier nie jest bowiem miejscem wymarzonym ani dla zwierząt, ani dla zwiedzających. W ciasnych, wyłożonych betonem klatkach zamknięte są dzikie zwierzęta. Bez stałego dostępu do wody, bez przestrzeni do ruchu czy miejsca, w którym mogłyby się schronić przed słońcem czy wścibskimi spojrzeniami turystów.
Zwierzęta są tu schorowane i niedożywione, ale nie dlatego, że takie je tu sprowadzono i ktoś właśnie próbuje im pomoc. Prawda jest niestety całkiem inna - nieodpowiednia pasza i warunki sprawiają, że zwierzęta stają się apatyczne i smutne.
To nie przeszkadza jednak turystom. W sieci natknąć się można na liczne zdjęcia z odwiedzin parku.
Nieświadomi cierpienia zwierząt zwiedzający robią sobie z nimi zdjęcia i jak gdyby nigdy nic, chwalą się nimi potem w mediach społecznościowych...
Jak podaje brytyjski portal ''Metro'', weterynarze, którzy odwiedzili placówkę, uznali, że nigdy wcześniej nie widzieli zwierząt żyjących w tak tragicznych warunkach. O trudnej sytuacji panującej w ''Safari Park'' wiedzą już organizacje zajmujące się pomocą zwierzętom.
Ioana Dungler, szefowa Działu Dzikich Zwierząt w Animal Welfare FOUR PAWS stwierdziła, że jej organizacja chętnie podejmie odpowiednie kroki, by uratować zwierzęta, ale potrzebuje do tego wsparcia ze strony rządu. Jak na razie władze jednak nie kwapiły się do pomocy.
Sytuacja zmieniła się diametralnie po tym, jak sprawę zaczęły opisywać media z całego świata.
''Daily Mail'' podaje, że minister ds. Turystyki i Środowiska Albanii, Klosi Blendi, ogłosił, że właśnie nakazał podjęcie natychmiastowych działań w celu odratowania zwierząt.
- powiedział polityk.
Wyświetl ten post na Instagramie.