Święta Bożego Narodzenia to dla większości Polaków bardzo ważny okres. Jedni obchodzą je dla tradycji, inni (i to podobno zdecydowana większość) ze względu na wiarę. A dominująca w naszym kraju wiara katolicka zakłada, że świętować powinno się z czystym sumieniem i duszą, a co za tym idzie - wolnym od grzechów.
Na wizytę w kościele tuż przed świętami czasu może nie starczyć, zwłaszcza, jeśli ktoś podróżuje i na wigilijną kolację musi dojechać wiele kilometrów. Dla tych, którzy w drogę wybierają się pociągiem, kolejarze z Małopolski przygotowali specjalną akcję.
Polskę obiegła ostatnio cudowna wiadomość: Koleje Małopolskie wypuszczą na tory przed świętami pociągi, w których będzie można się wyspowiadać. 21 i 24 grudnia podróżni nie będą musieli martwić się brakiem czasu na pójście do kościoła i szukaniem księdza w konfesjonale. Konfesjonał poniekąd sam do nich przyjdzie.
Kiedy Polacy z zainteresowaniem zaczęli rezerwować bilety na wybrane trasy Kolei Małopolskich, okazało się, że akcja raczej się niestety nie odbędzie. A wszystko podobno przez wielkie zainteresowanie krwiożerczych mediów.
Na oficjalnym kanale Kolei Małopolskich na Facebooku pojawił się wpis, w którym przedstawiciele spółki przyznają, że nad tematem dyskutowali, ale nikt żadnych wiążących kroków w tym kierunku nie podjął.
Wygląda więc na to, że każdy, kto planował wyspowiadać się w pociągu, musi obejść się smakiem. Przykro nam, wizyta w kościele będzie przed świętami konieczna. Mimo tradycyjnych, pociągowych opóźnień.
W PKP będzie można się wyspowiadać ;) #goorsky #humor #pkp #kościół #spowiedź pic.twitter.com/7yaYYSjbSt
- goorsky.pl (@goorsky_pl) 29 listopada 2018