Najbardziej rozbrajające cytaty z książek gwiazd

Robienie własnych perfum, odzieży i pisanie książek to nowe ulubione zajęcia celebrytów. Ze sławą radzą sobie różnie, zobaczmy jak radzą sobie ze słowem pisanym.
fot. empik.com fot. empik.com fot. empik.com

Krzysztof Ibisz "Jak dobrze wyglądać po 40-stce"

Zaczniemy od "najczęściej" komentowanego wydawnictwa ubiegłego roku, czyli w niektórych kręgach wręcz "kultowego" "Jak dobrze wyglądać po 40-stce" Krzysztofa Ibisza. Nie musieliśmy specjalnie się naczytać, żeby znaleźć jakiś fragment wart uwagi, ponieważ już pierwsze kilka akapitów zdążyło nas rozśmieszyć do łez. I nadać ton całej lekturze. Polecamy zwrócić uwagę na bezbłędną konwencję i dowcipasy:

Po jednym z odcinków ostatniej edycji "Jak oni śpiewają" śpieszyłem się na wieczorną galę, którą miałem prowadzić. Ubrany w elegancki smoking - pamiętasz Daniela Craiga w "Casino Royale"? - czułem się wyluzowany i perfekcyjnie przygotowany.
My name is Ibisz. Krzysztof Ibisz.
Wsiadając do samochodu, usłyszałem coś w rodzaju dziwnego trzasku, był nieco przytłumiony,  jakby ktoś strzelał z tłumikiem. Zamiast dociekać źródła owego dźwięku, skupiłem się na czekającym mnie zadaniu. Gdy dotarłem na miejsce, wysiadając z samochodu poczułem przenikliwe zimno, a po plecach przeszedł dreszcz. Rozejrzałem się, w końcu mój wzrok padł na spodnie, a raczej na to, co z nich zostało. Pokaźna szczelina biegnąca wzdłuż szwu od biodra do kolana stanowiła niepodważalny dowód skuteczności moich treningów. Najwyraźniej moja krawcowa szyła według błędnych danych wywiadowczych.
Na szczęście biuro, a w nim garderoba, były kilka przecznic dalej. Gdy już tam dotarłem, zdziwiłem się, że nie usłyszałem drugiego dziwnego odgłosu. A musiał nastąpić, bowiem w nierównej walce z moją nową sylwetką poległy nie tylko spodnie. Na plecach, dokładnie między łopatkami widniała dziura przez którą spokojnie przecisnąłby się spasiony kot. Od tamtej pory wiem, że kiedy się intensywnie trenuje, należy, po pierwsze, systematycznie wymieniać swoją garderobę na większą, po drugie zaś - zawsze mieć zapasowy garnitur w samochodzie. Coś Ci powiem. To były pierwsze porwane ciuchy, które naprawdę mnie ucieszyły. Byłem wstrząśnięty i zmieszany - pisze autor we wstępie

Gratulujemy maestrii w budowaniu napięcia. Nie wiedzieliśmy, że anegdotę o rozdartych portkach da się zamienić w prozę sensacyjną z muskułami i striptizem.

[MIEJSKIE LEGENDY] Manson, Disney, JFK. Top 5 legend o sławach >>
Kliknij, by obejrzeć galerię

fot. empik.com fot. empik.com fot. empik.com

Krzysztof Ibisz "Jak dobrze wyglądać po 40-stce"

Ale Krzysztof Ibisz potrafi podchodzić do swojej osoby z dystansem i charakterystycznym dla siebie i Karola Strasburgera poczuciem humoru:

W chwili mojej pierwszej, przełomowej rozmowy z Darkiem Brzezińskim (osobistym trenerem Krzysztofa Ibisza - przyp. red.), wyglądałem jak ludzik z zapałek. Klata jak zgniecione skrzypce, a nogi jak dwa Carmeny (to takie fajki były). Owszem, miałem kaloryfer, ale znajdował się w odległości pięciu kilometrów, pod parapetem w moim domu - pisze autor

Oprócz literackich smakołyków w książce prezentera raczej nie znajdziemy niczego, czego nie znaleźlibyśmy za darmo w internecie. Chyba, że bardzo interesuje was, gdzie według Krzysztofa Ibisza można schować kanapki na siłownię.

fot. amazonka.pl fot. amazonka.pl fot. amazonka.pl

Kinga Rusin "Co z tym życiem"

Z wywiadu rzeki, lub jak kto woli pogawędki o związkach przeprowadzonych przez Magdę Ohme z Kingą Rusin dowiemy się co Kinga Rusin myśli o tym i owym. I niekiedy perły mądrości serwowane przez jurorkę You Can Dance dorównują samemu Paulo Coelho. Należy zauważyć, że w książce "Co z tym życiem" wszystkie ważne złote myśli dla ułatwienia napisane są wytłuszczonym drukiem. Oto jedna z nich:

Im więcej człowiek ma negatywnych doświadczeń, im więcej za sobą związków, które zawiodły, tym trudniej później mówić mu o miłości, tym trudniej się otworzyć
fot. amazonka.pl fot. amazonka.pl fot. amazonka.pl

Kinga Rusin "Co z tym życiem?"

Zanim przejdziemy do kolejnego autora mamy dla was jeszcze jeden brylant z kategorii "masło-maślane":

Osoby, dla których drogą do zmiany jakości życia jest ciągła zmiana wyglądu od operacji poprzez inne upiększania, to najczęściej ludzie o niskim poczuciu wartości, według których wygląd zewnętrzny jest kluczem do zmiany nastroju i osiągania sukcesów - bezcenne
fot. merlin.pl fot. merlin.pl fot. merlin.pl

Katarzyna Cichopek "Sexy Mama"

"Sexy Mama" to poradnik Katarzyny Cichopek dla świeżo-upieczonych mam, pardon, sexy mam. Znajdziemy w nim m. in. tak bezcenne porado-anegdoty jak np:

Kiedy byłam mała, najpierw zjadałam z talerza to, czego nie lubiłam, aby na końcu została już tylko moja ulubiona część dania. Teraz robię odwrotnie: najpierw zjadam to, co lubię najbardziej - dzięki temu, kiedy już poczuję, że nie jestem głodna, łatwo mi zrezygnować z reszty - Katarzyna Cichopek

Ależ sprytnie! Ale to życie uczy. Ale zaraz, zaraz... A co jeśli na talerzu jest tylko brukselka?

fot. merlin.pl fot. merlin.pl fot. merlin.pl

Anna Powierza "Jak zostać sławną"

Czas na pierwszą powieść napisaną przez celebrytkę. Jak zostać sławną to historia młodej dziewczyny, która wyrusza do wielkiego miasta i zostają gwiazdą serialu przez przypadek. Książka Powierzy cieszyła się tak takim zainteresowaniem, że na spotkaniu z autorką nie zjawił się nikt. Czy czytelnicy mają czego żałować? Przekonajcie się sami:

Kierowniczka planu, Beatka, miała dziś ciężki dzień. Od początku wszystko szło nie tak, jak powinno. Główna aktorka stwierdziła, że nie potrzebuje charakteryzacji. Nikt nigdy nie przygotował Beatki na to, że taka sytuacja może się zdarzyć. Uczyli ją najwyżej, co zrobić, jeśli po dwóch godzinach mozolnych usiłowań aktorki nadal nie da się wyciągnąć z charakteryzacji. Trzeba odciąć prąd i zagrozić, że dalej będzie musiała malować się po ciemku. Wtedy wyjdzie, aby kontynuować mejkap przy lampach na planie, a tam już przechwyci ją reżyser. Jakim sposobem zmusi ją do tego, aby zamiast dalszej pracy nad makijażem zajęła się raczej pracą nad rolą, tego Beatka nie wiedziała, bo nikt nigdy jej tego nie powiedział. W skrytości ducha podejrzewała, że tę wiedzę można zdobyć jedynie na reżyserii. Na dodatek spóźniali się oświetlacze. Co prawda agregat przyjechał punktualnie, ale obsługiwało go dwóch kompletnie pijanych agregaciarzy. Beatka wolała nie myśleć, co by było, gdyby na plan nieoczekiwanie przyjechała jakaś kontrola. Prawdę mówiąc, liczyła na to, że gdy tylko agregaciarze podłączą sprzęt do busa charakteryzacji, uda się ich cichcem usunąć z pola widzenia reszty ekipy. ** ? Choroba mać! ? usłyszałam niespodziewanie i zobaczyłam dwóch rachitycznych staruszków, usiłujących rozciągnąć gruby kabel pomiędzy starym żukiem a wrakiem jakiegoś autokaru, który wyglądał tak, jakby właśnie w tym miejscu zakończył swą ostatnią trasę i to przed ponad dwudziestu laty. Autokar wyglądał nieciekawie, ale staruszkowie jeszcze gorzej: ledwo trzymali się na nogach i sapali przy tym w taki sposób, jakby za chwilę mieli wydać ostatnie tchnienie. Rany! Nie wiem, co usiłowali zrobić z tym rozpadającym się gratem, starcy czasem mają naprawdę dziwaczne pomysły, ale jeśli jakoś nie zareaguję, to zaraz tu będą leżały dwa trupy!

Polskie misski z lat 90-tych. Trwałe, tapiry, panterki [FOTO] >>
Kliknij, by obejrzeć galerię

Godzilla, króliki olbrzymy i miasto widmo, czyli czego nie wiecie o Kim Dzong Ilu >>
Kliknij, by obejrzeć galerię

Więcej o: