7 największych wpadek polskich teleturniejów [WIDEO]

Kto wygłupił się najbardziej?

"Gilotyna" i 24 godziny wstydu.

 

 

Całkiem świeże nagranie z emitowanej na jedynce "Gilotyny". Pytanie - jak powiedziała sama uczestniczka - banalne. Odpowiedź raczej niestandardowa. Coraz krótsze mamy lata na Ziemi, czyż nie?

Więcej niż jedno zwierzę w "Familiadzie"

 

 

Pytanie trudniejsze niż mogłoby się nam wydawać. - Więcej niż jedno zwierzę to...

No właśnie, to co? Stado? Wataha? Może i tak, ale niekoniecznie w "Familiadzie".

 

 

 

"Daję słowo" i zajęcie wymagające krzepy.

 

 

Szczerość i swoboda skojarzeń tego uczestnika teleturnieju "Daję słowo" do dziś wywołują na naszych twarzach uśmiech. A w gruncie rzeczy pomylił się tylko o jedną małą literkę...

Najmniej użyteczny przedmiot szkolny. Znowu "Familiada".

 

 

Oczywiście nie zgadzamy się z udzieloną w programie odpowiedzią. Naszym zdaniem kanapka jest jednym z najbardziej użytecznych przedmiotów. Ale każdy ma swój gust...

Batman w "Najsłabszym ogniwie".

 

 

W tym przypadku musimy powiedzieć jedno - do dziś nikomu nie udało się ustalić, czemu akurat jamnik. Jak dziwny musiał być wtedy tok rozumowania uczestnika programu?

I po raz kolejny "Familiada"! Tym razem - elitarna.

 

 

Kto wie, może pierwsza odpowiedź wcale nie jest taka bezsensowna? Biorąc pod uwagę stan polskiej piłki, być może niedługo na stadiony będą przychodzić wyłącznie nieliczni...

 

Stacja kontroli pojazdów w "Fabryce Gry".

 

 

Nie wiemy w jaki sposób rezolutna pani dodzwoniła się na płatny numer "Fabryki Gry", próbując nawiązać połączenie z krakowską SKP. Ale jak widać - wszystko jest możliwe...

 

KDC

 

ZAPRASZAMY NA DESER.PL || FACEBOOK

Więcej o: