Barack Obama w Indiach. Śladami Donalda Tuska

Prezydent USA pozazdrościł polskiemu premierowi.

W grobowcu

Donald Tusk wyznacza trendy w turystyce. Kiedy Barack Obama zobaczył jego zdjęcia z delegacji do Indii, uznał, że on też musi mieć takie i umówił się na najbliższy turnus.

 

Robienie sobie pamiątkowych zdjęć z żoną na tle mauzoleum Tadź Mahal, zwanego świątynią miłości, widocznie uznał jednak za zbyt lukrowane. Rolę zastępczą pełni Grobowiec Humajana w Nowym Delhi.

Z dziećmi

Nie zabrakło jednak pamiątkowych fotek ze słodkimi, biednymi dziećmi...

Rozrzutny

... i kolorowym grobowcem Mahatmy Gandhiego.

Podobnie, jak w przypadku polskiego premiera, amerykańskie media zarzucają Obamie rozrzutność. Złośliwi dziennikarze szacują, że wizyta prezydenta  i jego ??bizantyjskiego dworu?? pochłonie 2 mld dolarów. Bardziej przychylni mówią o 10 mln dol dziennie.

Z tancerkami

I Tusk, i Obama bronili się przed zarzutami, tłumacząc, że wizyta w Indiach przyczyni się do rozwoju relacji gospodarczych. Tusk przekonywał Hindusów, że Polska  - ''jeden z liderów w Unii Europejskiej'' - będzie dla Indii bramą do Europy.

Z tancerkami II

Prezydent USA natomiast stwierdził, że jedzie do Azji ''walczyć z amerykańskim bezrobociem''.
Więcej o: