Serwis WikiLeaks zrobił wyciął amerykańskiej dyplomacji niezły numer: do internetu dostało się 250 tys. tajnych depesz z Departamentu Stanu. Jako, że w poufnej korespondencji dyplomaci porzucili swoją zwyczajową subtelność, do wiadomości publicznej wypłynęło sporo wpadek i ciekawostek.
Od teraz zakulisowe plotki złośliwe uwagi, które dotychczas wypowiadano po cichu, zaczną wpływać na główną scenę polityczną. I jak tu teraz odgrywać swoje role, jak spojrzeć w oczy zaprzyjaźnionym dyplomatom, kiedy już wszyscy wiedzą, że wszyscy wiedzą, że...
- Władimir Putin i Silvio Berlusconi stali się najlepszymi kumplami. Nie dziwi nas to, biorąc pod uwagę, że i jeden, i drugi pozują na największych macho światowej polityki.
Ponadto, Silvio Berlusconiego opisywany jest jako "próżny, nieudolny, psychicznie słaby i nieefektywny polityk, który w dodatku zarywa noce i ostro imprezuje, a potem nie ma czasu na odpoczynek". Silvio zareagował na te ''odkrycia'' śmiechem. Akurat jemu takie rewelacje zaszkodzić nie mogą.
- Angela Merkel uzyskała nowy pseudonim - "Teflon" - ponieważ, według ambasady USA w Berlinie, "wszystko spływa po niej jak po teflonowej patelni".
- Ambasada USA w Moskwie wyjaśniła obecny układ sił na Kremlu w prosty, komiksowy sposób. Władimir Putin to Batman, Dimitrij Miedwiediew to Robin. Mamy nadzieję, że nie Barack Obama potrzebuje takich instrukcji...
Nie oszczędzono też Muammara al-Kadafiego, uwielbiającego splendory władcy Libii. Napisano o nim: "Boi się latać nad wodą, woli mieszkać na parterze oraz chce, żeby zawsze przebywała przy nim jego ukraińska pielęgniarka - ponętna blondynka".
Bez osobistej pielęgniarki, 38-letniej Galyny Kolotnytskiej, polityk nie może wyruszyć w żadną podróż. Gdy pewnego razu Kolotnytska nie zdażyłą wyrobić wizy do USA na czas wyjazdu swojego władcy, rząd Libii wysłał po nią prywatny odrzutowiec, który przetransportował ją na specjalnie zorganizowane spotkanie z Kadafim.