Dosłownie. I został gwiazdą pierwszego kongresu ugrupowania Polska Jest Najważniejsza. Pani i Panowie, poznajcie młodego Łukasza Poncyljusza.
Warszawskie kino Kultura, nieprzebrane tłumy dziennikarzy, polityków i sympatyków partii Joanny Kluzik-Rostkowskiej. A w tym wszystkim - mały chłopiec w pierwszym rzędzie. Najmłodszy z czwórki dzieci Pawła Poncyljusza - na kolanach taty.
Ale nawet najbardziej płomienne przemówienia to zbyt wiele dla dziecka - mały Łukasz Poncyljusz nie wytrzymał i wtargnął na scenę, zmuszając polityków do skracania przemówień.
- Proszę Państwa, nie chcę prowokować młodego Poncyljusza, który ma jeden z najlepszych politycznych debiutów tego sezonu - mówił Michał Kamiński.
- Młody Poncyljusz na straży czasu. Nie będę go prowokował, bo chłopak sprawia wrażenie, że zrobi jeszcze karierę, więc chce mieć na starość mocne oparcie. I dlatego będę kończył - stwierdził Kamiński. I mówił dalej.
Skończył Michał Kamiński, na mównicę (przy dźwiękach "Simply The Best" Tiny Turner) wkroczyła Joanna Kluzik-Rostkowska. I...
"Mam bardzo dobrą wiadomość dla siebie, nie wiem czy dla Państwa: młody Poncyl zasnął, więc będę mogła mówić dłużej."
JOANNA KLUZIK-ROSTKOWSKA O ''MŁODYM PONCYLU'' - POSŁUCHAJ>>>
Na kongresie pojawiły się też inne dzieci (na zdjeciu: córeczki Michała Kamińskiego - jedna na kolanach taty, druga na kolanach Elżbiety Jakubiak).
Ale żadne z nich nie zdobyło takiej sympatii zebranych, jak mały Łukasz Poncyljusz.
Rezolutny chłopak nie omieszkał zakłócić również przemówienia swojego taty.
Tak wygląda mistrz ocieplania wizerunku.