Recenzenci rozpływają się w zachwytach i piszą: ''Ten film definiuje dekadę.'' A przynajmniej tak pisaliby z pewnością, gdyby ''Człowiek bez facebooka'' naprawdę został nakręcony.
Niestety, trailer, który pojawił się w sieci to tylko żart. Miłośnicy filmu z pewnością zauważą, czym inspirowali się twórcy tego wideo. ''Człowiek bez facebooka'' to znakomita parodia filmu Mela Gibsona pt. ''Człowiek bez twarzy'' . Niektóre ujęcia są niemal identyczne.
ZOBACZ PORÓWNANIE KADRÓW Z OBU FILMÓW >>>
Bohater ''Człowieka bez twarzy'', Justin McLeoda, po wypadku, w którym jego twarz zostaje okaleczona, zaszywa się w leśnej samotni. Współczesna wersja również opowiada o odludku. Odpowiednik McLeoda co prawda jest zupełnie zdrowy, ale nosi inne straszliwe brzemię - nie ma konta na facebooku .
Sąsiedzi uważają go za dziwaka i głośno zastanawiają się, po co w ogóle żyć, skoro nie można tego relacjonować na bieżąco w internecie . Wszystko kończy się jednak happy endem - nieoczekiwanie okazuje się, że w prawdziwym życiu też można znaleźć przyjaciół .
Sekret ślicznej wokalistki j-pop. Co z nią jest nie tak? [WIDEO] >>