Dyrektor lotniska Southland Field w Sulphur usprawiedliwiał pilotów, tłumacząc, że lądowiska położone są na tej samej szerokości geograficznej. Ponieważ pasy startowe są zorientowane według kierunku najczęstszych wiatrów, przy tak niewielkiej różnicy odległości między lotniskami, z powietrza pasy wyglądać bardzo podobnie.
To nie pierwsza tego typu pomyłka w historii amerykańskiego lotnictwa. W 2007 roku prywatny samolot ówczesnego kandydata na prezydenta Baracka Obamy wylądował Des Moines zamiast w Cedar Rapids - czyli 240 km dalej.
Samoloty: awaryjne lądowania, nieznośni pasażerowie, najpiękniejsze maszyny >>