Wiadomość o śmierci porno sobowtóra, która obiegła cały internet to fake

Temat zagryzionego przez borsuki porno sobowtóra znanego kucharza wrócił do nas jak bumerang, kiedy ostatecznie potwierdziło się, że ktoś taki jak Percy Foster nie istnieje.

Zacznijmy od początku. Jako pierwszy informacje o drastycznej śmierci Perciego Fostera podał ''The Sunday Sport''. Według gazety pogryzione ciało mężczyzny zostało znalezione w borsuczej norze w Tregaron w Walii. Drugi o zdarzeniu napisał ''Huffington Post'', który już w dniu publikacji podszedł do informacji z dystansem.

W rozmowie z jedną z policjantek z Tregaron ''Huffington Post'' ustalił, że funkcjonariuszka o niczym podobnym nie słyszała. Wiadomość o zagryzieniu przez borsuki gwiazdy porno (w telegraficznym skrócie) raczej nie należy do pospolitych.

Podejrzewamy, że gdyby faktycznie miało miejsce podobne zdarzenie, wiedziałaby o nim cała policja. Brak komentarza wystarczył, by wzbudzić nasze podejrzenia co do prawdziwości newsa. Inne media nie miały takich wątpliwości.

ZOBACZ CAŁY ARTYKUŁ O PORNO SOBOWTÓRZE ZNANEGO KUCHARZA >>

Ponadto Bill Margold, historyk filmów porno, który o tym biznesie wie niemal wszystko, nigdy nie spotkał się z nazwiskiem Fostera. O "aktorze" nie ma również nawet najmniejszej wzmianki w internetowej bazie filmów dla dorosłych. Poza nią również nie ma Fostera.

Więc o co chodzi? Zapewne Percy Foster, jeśli w ogóle istnieje, żyje. Gazeta, która opublikowała tę informację, donosiła też o bombowcu z drugiej wojny światowej na Księżycu. Prawdę mówiąc wiadomość była tak nieprawdopodobna, że bylibyśmy zaskoczeni, gdyby okazała się prawdziwa.

12 hipsterów z Omska w Rosji [ZOBACZ ZDJĘCIA] >>