Wszystkich, którzy poczuli się zaniepokojeni tą wiadomością, uspokajamy. Krokodyl już w momencie złowienia był martwy. Według ''Faktu'' najprawdopodobniej wyrzucił go do rzeki kolekcjoner, któremu zwierzę się znudziło. Niestety (albo na szczęście) nie miało szansy przeżyć w polskim klimacie.
Fot. za ''Fakt'' z dn. 25 kwietnia 2012 Fot. za ''Fakt'' z dn. 25 kwietnia 2012
Zastanawiamy się tylko, czy opisana w tabloidzie jest prawdziwa. Z jednej strony, zdjęcia wyglądają na autentyczne. Z drugiej strony, widywano już fałszywe wieloryby w Wiśle, więc może i krokodyl w Warcie nie jest znowu taki prawdziwy...? Na razie o zdarzeniu piszą tylko "Fakt" i "SE".
Doskonała rekonstrukcja ostatniego rejsu Titanica [ZDJĘCIA] >> "Nienawidzą mnie, bo jestem piękna". Wyznanie 41-latki hitem sieci >>