Traktory, bułki i koszulki... dla psów. Najgorsze gadżety na Euro 2012. Znacie gorsze? Piszcie!

Nie od dzisiaj wiadomo, że przy dobrej promocji wciśniemy ludziom nawet miskę wrzącego rosołu w upalny dzień. A trudno o lepszą okazję do łatwych pieniędzy niż Euro 2012. Oto najbardziej dziwaczne gadżety i usługi dla kibiców, jakie udało nam się znaleźć. Wierzymy, że z waszą pomocą będzie ich znacznie więcej.

MACIE SWOJE TYPY? WYSYŁAJCIE ZDJĘCIA NA DESER.PL@GAZETA.PL

Zacznijmy od trampków kibica, które wypatrzyliśmy na Allegro. Niby zwykły trampek, ale rozczuliło nas jak "subtelnie" nawiązują do słynnego kroju tenisówek Conversa. I te detale (patrz  podeszwa). To już nie popularne "Chucki", a "Cześki Taylory". Żałujemy tylko, że przy okazji Euro nie reanimowano "korkotrampków".

asdasd fot. asd fot. Agencja Gazeta

Na Allegro jest ich całe mnóstwo. Są też trampki małego kibica w piłkarskie łaty albo jeszcze inne - na rzepy.

Nie zapomniano też o zwierzętach. No bo który pies nie kocha ganiać za piłką? Dzięki niektórym sklepom zoologicznym i on może wpaść w "piłkowściekliznę". Wystarczy sprezentować mu dziarski T-shirt klubu psiego kibica i zgrzewkę piwa. Dla psów. Doskonała popitka do kości po grillowanych przysmakach właścicieli.

asdasd fot. asd fot. sklep zoologiczny Kakadu

A skoro mowa o jedzeniu to piekarnia "Gromulski" ma dla was nieodłączny składnik każdego śniadania mistrzów. "Wejdź do gry" i strzel sobie kajzerkę. W mistrzowskiej cenie.

asdasd fot. asd fot. alert24

Każdy kibic musi też przykładnie wyglądać. Dlatego warto wybrać się do fryzjera, żeby się ostrzyc. Ale zapomnijcie o fryzurze na czeskiego piłkarza, teraz na stadionach nosi się to...

fot. RedBfot. RedB fot. RedB fot. RedB

Jakby tego było mało na Allegro możecie kupić na przykład: "traktor-kosiarkę Euro 2012". Po drodze natknęliśmy się również na trampoliny, samochody, telefony komórkowe, telewizory LCD. Wszystkie "idealne na Euro" - zapewniają sprzedawcy.

Im dalej w las, tym skojarzenia z Euro 2012 tym mniej wspólnego mają z Euro. Może poza "mistrzowską ceną". Rozumiemy czapeczki, gwizdki, wuwuzele, ale traktor?!  Choć widzieliśmy już trochę, jesteśmy przekonani, że to, co udało nam się znaleźć to zaledwie wierzchołek góry lodowej.

Właśnie dlatego jeśli w waszym supermarkecie, domu towarowym albo osiedlowym warzywniaku widzieliście podobne, równie niedorzeczne gadżety, róbcie zdjęcia i przysyłajcie je na adres deser.pl@gazeta.pl, a na pewno je opublikujemy.

Nawozy, czopki, protezy... Co jeszcze można reklamować golizną? [13 ZDJĘĆ 18+]>>

Więcej o: