Z działkowej altanki pani Mirki złodziej ukradł pompkę do basenu, kombinerki męża, worek papieru toaletowego oraz patelnię sąsiadki wartą 1500 zł - wylicza ''Fakt''. Aby tego dokonać, musiał wykazać się nie lada sprytem, patelnia była bowiem dobrze ukryta.
Fot. za "Fakt", 9.06.2012 r. Fot. za "Fakt", 9.06.2012 r.
- Na noc chowałam ją do wersakju zawinięta w firankę - opowiedziała pani Mirka.
Patelnię pani Mirka sama znalazła w jednym z okolicznych lombardów. Po zgłoszeniu tego na policji, patelnia wróciła do właścicielki, a złodziej został ujęty.
Szok i niedowierzanie! Najlepsze tytuły tabloidów [NAGŁÓWKI DNIA]>>