Adriana Bayford dzięki swojemu szczęści z dnia na dzień z przeciętnego Brytyjczyka zamienił się w milionera notowanego na listach najbogatszych obywateli. Jest co prawda "zaledwie" na 516 miejscu, ale i tak moglibyśmy się z nim zamienić.
Brytyjska prasa oszalała na punkcie szczęściarza i publikuje przeróżne wyliczenia na temat tego ile luksusowych dóbr będzie mógł sobie kupić. Wykalkulowała też, że odsetki z ulokowania tej kwoty w banku przyniosłyby skromne 8 tys. funtów dochodu... dziennie.
Jednak Adrian i jego żona Gilian zachowują spokój i nie planują szalonych zakupów. Wycieczka do Kanady i zakup Audi A8 z pewnością mieszczą się w granicach normy. Poza tym świeżo upieczony milioner oznajmił, że wygraną zamierza się podzielić.
Okazało się, że Adrian ma przyrodniego brata Paula, który jest synem jego ojca z pierwszego małżeństwa. Paul o istnieniu Adriana nawet nie wiedział, a bracia nigdy się nie spotkali. Losu przyniósł mu więc podwójną niespodziankę - brata i to od razu brata z milionami w walizce.
Najpiękniejsza suknia księżnej Kate. "Wyglądała jak grecka bogini" [ZDJĘCIA] >>>