Lokomotywa o imieniu Stanley była ukochaną zabawką 4-letniego synka Rona Fugelsetha. Pomysłowy tata postanowił zorganizować dla Stanleya wyprawę życia. Przygotował balon meteorologiczny, kamerę, nadajnik GPS i wspólnie z synem wysłał zabawkę... w kosmos.
Z podróży Stanley wrócił zdrowy i pełen wrażeń. A Ron zmontował przeuroczy film o jego locie na granicę stratosfery: