Genialna reakcja firmy na wpis na fanpage'u. "Tak, Richard. Skłamaliśmy" [WIDEO]

Richard Neill zamieścił na facebookowym profilu firmy Bodyform (zajmującej się produkcją i sprzedażą podpasek) wpis, w którym zarzucił im perfidne kłamstwo. Jakiś czas później dostał odpowiedź. Na wideo.

Wpis RichardaWpis Richarda fot. Facebook

Jak napisał:

Cześć. Jako facet chciałem spytać, czemu okłamywaliście nas przez te wszystkie lata. Jako dziecko oglądałem wasze reklamy, ciekawiąc się, jak wiele rozrywek może przynieść wam ten radosny czas w miesiącu. Kobieta robi wtedy tyle fajnych rzeczy. Czułem się zazdrosny. Chodzi o jazdę na rowerze, kolejki górskie, taniec i skoki na spadochronie. Czemu sam nie mogłem czegoś takiego doświadczyć? Czemu sam nie miałem 'niebieskiej wody' i skrzydeł ani fajnej muzyki w tle? Tymczasem, gdy dorosłem, musiałem zacząć powstrzymywać każdą męską potrzebę i chęć do krzyku, gdy moja kobieta zmieniała z kochanej i łagodnej niewiasty w małą dziewczynkę z "Egzorcysty", wyposażoną w jad i dodatkową możliwość obracania głowy o 360 stopni. Dzięki za wystawienie mnie do wiatru, Bodyform, wy wredni mali spryciarze.

Firma odpowiedziała mu nagrywając to urocze wideo:

 
Cześć, Richard. Jestem Caroline Williams, prezes firmy Bodyform. Przeczytaliśmy twój wpis na Facebooku, i wydaje nam się, że powinniśmy się wytłumaczyć. Okłamaliśmy Cię, Richard. Chcę Cię przeprosić. Przepraszam. To, co widziałeś w naszych reklamach do tej pory nie jest wiernym odwzorowaniem zdarzeń. Masz rację. Rażące wykorzystanie wizualizacji takich jak skoki na spadochronie, jazda na rolkach czy wspinaczka górska - zapomniałeś o jeździe konnej, Richard - to tak naprawdę metafora. Te sceny nie są prawdziwe. Przykro mi, że właśnie ja muszę Ci to powiedzieć, ale nie ma czegoś takiego jak szczęśliwy okres. Prawda jest taka, że niektórzy ludzie nie potrafią poradzić sobie z prawdą. W przeszłości próbowaliśmy być bardziej szczerzy. W latach 80. prowadziliśmy grupy fokusowe, aby sprawdzić jak ludzie reagują na okres. Skurcze, wahania nastroju, ataki głodu... i tak, Richardzie, krew wypływającą z naszej macicy niczym szkarłatną lawinę. Musieliśmy więc zmienić naszą strategię. Do tej pory udawało nam się utrzymywać tę iluzję. Ale Ty, Richardzie, zerwałeś zasłonę i odsłoniłeś ten mit, zdradzając każdemu mężczyźnie rzeczy, od których chcieliśmy was uchronić. Ty to zrobiłeś, Richardzie. Ty. Gratuluję. Mamy tylko nadzieję, że nam wybaczysz.

*odgłos puszczanych gazów*

Ups. Przepraszam, Richardzie. Nie wiedziałeś, że nam się to zdarza, nie?
Więcej o: