Szczęśliwiec wykopał wart około 300 tys. dolarów skarb w okolicach miasta. Jak powiedział właściciel znajdującego się mieście skupu metali szlachetnych, Cordell Kent:
Początkowo myślał, że trafił na jakąś starą część samochodową. Ale okazało się, że ma barwę złota. Początkowo nie mógł uwierzyć w to, co widzi. Zresztą, trudno mu się dziwić. Sam byłem poszukiwaczem przez ponad 20 lat i nigdy nie znalazłem czegoś takiego.
Złoto składające się na samorodek ma wartość około 282 tys. dolarów. Jednak takie znaleziska są niezwykle rzadkie, więc z całą pewnością znalazca będzie mógł sprzedać go drożej.
Według Kenta, poszukiwacz (który pragnie pozostać anonimowy) w pełni zasługuje na szczęście, które go spotkało:
To dobry człowiek. Pierwsze co zrobił, to powiedział o samorodku swojej żonie. Za pieniądze z jego sprzedaży zamierza spłacić kredyt na dom i zapłacić zaległe rachunki. Wreszcie uwolnią się od tego ciężaru.