W trakcie wczorajszych obrad politycy udali się na spacer, a dziennikarze mogli zrobić im pamiątkowe zdjęcia na tle przepięknych krajobrazów otaczających jezioro Lough Erne. Przy okazji obiektywy kamer uchwyciły bardzo niepokojącą scenę. Dziejącą się tuż za plecami nieświadomej niczego kanclerz Niemiec Angeli Merkel.
Czyżby premier Japonii Shinzo Abe (w szarych spodniach) wykazał się nieznajomością dobrych obyczajów? Jego ręka wyraźnie zmierzała w stronę pani Kanclerz, ale na szczęście na straży stał czujny Władimir Putin. Prezydent Rosji jest biegły w sztukach walki, więc bez problemu zablokował dłoń Japończyka.
REUTERS/ANDREW WINNING REUTERS/ANDREW WINNING
Innym, tylko odrobinę mniej prawdopodobnym wytłumaczeniem tej sytuacji może być skomplikowana sytuacja emocjonalna prezydenta Putina, który niedawno poinformował o swoim rozwodzie. Samotny polityk poszukiwał ludzkiego ciepła i po prostu chciał potrzymać przez chwilę sympatycznego Japończyka za rękę.
Trzeba przyznać, że niezależnie od przyczyn incydentu, politycy nie pozwolili, aby wpłynął on na dalsze losy spotkania. Główni bohaterowie dramatu nie dali po sobie niczego poznać.
REUTERS/SUZANNE PLUNKETT REUTERS/SUZANNE PLUNKETT
Prawie niczego...
AP/Ben Stansall AP/Ben Stansall