Ofiarą napadu jest 54-letni były policjant. Według jego zeznań para, którą znał z sąsiedztwa odwiedziła jego dom w sobotnie popołudnie. Kobieta zapytała czy może popływać w basenie, na co mężczyzna zgodził się bez wahania. Wtedy kobieta poprosiła swojego męża, żeby wrócił do ich domu i przyniósł jej papierosy.
Gdy mąż wyszedł, kobieta zapytała czy może pływać nago. Ofiara napadu nie miała nic przeciwko. Po 20 minutach korzystania z basenu, sąsiadka wróciła do domu.
- Odprowadziłem ją do drzwi i zaprosiłem do kościoła, ale powiedziała, że nie ma na to czasu - powiedział poszkodowany.
Kiedy miłośniczka basenów opuściła mieszkanie, ofiara zobaczyła, że dom został okradziony. Mąż kobiety ukradł sprzęt warty prawie 1200 dolarów, w tym biżuterię, leki i pistolet.
Policja wszczęła śledztwo i zidentyfikowała podejrzanych, ale - jak podaje telewizja WKRN - nie zostali oni jeszcze aresztowani.