Ostatni dzień życia ukochanego psa. Ta historia porusza wszystkich
Ostatni dzień życia ukochanego psa. Ta historia porusza wszystkich
REKLAMA
MD
Labrador Duke odszedł 7 lipca 2014 roku. Pies zachorował na mięsaka kościopochodnego, nawet amputacja przedniej łapy nie zahamowała rozwoju nowotworu. Gdy jego właścicielka Jordan Roberts zdała sobie sprawę, że ukochanego pupila trzeba uśpić, by nie przysparzać mu cierpień, postanowiła uczynić ostatni dzień psa czymś zupełnie wyjątkowym. Zdjęcia i podpisy pod nimi prezentujemy dzięki uprzejmości Jordan i fotografa Robyna Arouty'ego. Historia prezentowana z perspektywy Duke'a jest prosta, ale smutna i krzepiąca zarazem. Przy okazji pokazuje, że śmiertelny zastrzyk nie musi być przeprowadzany w zimnych wnętrzach gabinetów weterynaryjnych. Być może właśnie dlatego poruszyła serca setek tysięcy ludzi. Zaczyna się od jednego krótkiego zdania. ''Dzisiaj umarłem. Ale wcześniej zjadłem dużo hamburgerów, mieliśmy przyjęcie''