Na wyścigach samochodowych fotograf też musi być szybki. Ten film pokazuje jak bardzo

Samochody jadą z prędkością niemal 290 km/h. Fotografa od toru dzielą niecałe 3 m. Kawałki asfaltu lecą prosto w twarz. Tak wygląda robienie zdjęć na wyścigach.

Spodobało ci się? Polub nas

Użytkownik YouTuba, Mister Ding postanowił pokazać jak wygląda w praktyce fotografowanie naprawę szybkich aut na wyścigach LifeLock 400 NASCAR w Michigan International Speedway w USA. Jak sam twierdzi, było głośniej i straszniej niż się spodziewał. A liczyły się przecież ułamki sekund:

 

Galerię ze zdjęciami z tych wyścigów znajdziecie tutaj . Na drugim nagraniu widać z kolei, jak inny fotograf chowa się żeby uniknąć kawałków asfaltu lecących prosto w twarz: