Jeden z uczestników nagiego rajdu rowerowego , który odbył się w Canterbury w niedzielę 31 maja, podszedł do sprawy stanowczo zbyt entuzjastycznie . Jego erekcja nie uszła uwadze osób odpowiedzialnych za przebieg wydarzenia. Mogłaby poważnie zaszkodzić celowi, jaki przyświeca The World Naked Bike Ride. Jak mówi Barry Freeman, organizator zjazdu, publiczna nagość nie stanowi wykroczenia, pod warunkiem, że nie ma na celu wywołania zgorszenia lub oczywistej krzywdy. Dlatego ten zbyt podniecony mężczyzna został poproszony o szybkie przyodzianie się i odpuszczenie sobie udziału w zjeździe. Policja spisała jego dane , ale nie miała podstaw do zatrzymania. Impreza odbyła się bez dalszych zakłóceń.
The World Naked Bike Ride to wędrująca po niemal całym świecie inicjatywa pokojowych protestów skierowanych przeciw zbyt dużemu uzależnieniu od paliwa i dominacji samochodów na drogach. Uczestnicy jeżdżą nago na rowerach , żeby pokazać bezbronność rowerzystów w starciu z autami na ulicach. Wedle słów organizatorów, jest to również forma ''celebracji roweru oraz siły i indywidualności ludzkiego ciała''.