Polska krowa bohaterką brytyjskich mediów. Złapano ją dwa lata po brawurowej ucieczce

To historia niczym z filmu akcji. ?Wróciła do domu po dwóch latach, z bliznami. Aż do soboty była nieuchwytna, choć dawała się we znaki miejscowym rolnikom? - piszą o polskiej krowie Matyldzie brytyjskie portale. I przypominają historię, którą nagłośniły nasze media.

Matylda uciekła swojemu gospodarzowi zaledwie dzień po tym, gdy przywiózł ją do domu. Bohaterskie zwierze wybrało partyzanckie życie w lesie w okolicach Złotego Stoku: przetrwała dwie mroźne zimy, wydostała się z wnyków, które zastawili na nią rolnicy i systematycznie niszczyła miejscowe uprawy - opisywało TVP Info.

Krowę schwytał dopiero pan Leszek:

"Próbowaliśmy zatrzymać ją na koniach wraz z kołem łowieckim i psami, ale i to nie zdało to egzaminu" - mówił w rozmowie z TVN24.

Gdy to nie pomogło, mężczyzna postanowił przechytrzyć Matyldę:

"Przez kilka dni przyjeżdżałem na randki z krową. Przywoziłem jej sól, jabłka i kapustę. W końcu udało się ją pojmać" - cieszył się.

Teraz Matylda musi ponownie trafić do rejestru zwierząt hodowlanych. Po ucieczce została z niego wypisana, wiec według unijnego prawa nie istnieje - podaje portal tvn24.pl.

KrowaKrowa Fot. wehuntedthemammoth.com Fot. wehuntedthemammoth.com

Historię krowy podchwyciły brytyjskie portale, które opisują jej przeżycia. Część internautów kibicuje też, by Matylda znów odzyskała wolność: