Bekah postanowiła przyznać się do swojej choroby publicznie za pomocą tatuażu, którego zdjęcie opublikowała na swoim koncie na Facebooku i Instagramie. W opisie fotografii odważna dziewczyna napisała:
Mam wrażenie, że noga to najlepsze miejsce dla oddania znaczenia tatuażu. Wszyscy widzą napis ''I'm fine'' (czyli ''Wszystko w porządku''), ale ja widzę ''save me'' (''Ocal mnie''). W moim odczuciu to znaczy, że choć wszystkim innym wydaje się, że ktoś wygląda na zadowolonego i szczęśliwego, w rzeczywistości wcale tak nie jest. Przypomina mi, że ludzie, którzy wydają się szczęśliwi, mogą też toczyć ciężką walką ze sobą''
Bekah zdecydowała się na ten krok po roku leczenia, ponieważ ma wrażenie, że wokół depresji narosły różne krzywdzące mity i stereotypy. W swoim poście na Facebooku podkreśla, że choć diagnozę postawiono dopiero w ubiegłym roku, jej problem trwał o wiele dłużej i doszło do tego, że nie była w stanie normalnie funkcjonować. Pomogło jej publiczne wyznanie jednego z wykładowców, który w czasie zajęć opowiedział o swojej walce z chorobą. Dzięki rozmowie z tą osobą, Bekah dostała się pod opiekę lekarzy. Teraz postanowiła zrobić coś podobnego.
Parę dni po publikacji zdjęcia okazało się, że zebrało ono ponad 290 tysięcy ''polubień'' na Facebooku, a udostępniło je ponownie ponad 250 tysięcy razy. Niewątpliwie dzięki decyzji Bekah wielu ludzi teraz ma większą świadomość problemów związanych z depresją.
?? || #selfie #glasses #allsmiles #moh #latergram
Zdjęcie zamieszczone przez użytkownika Bekah (@bekahmiles) 5 Sie, 2015 o 5:00 PDT