Nie mogli uciec z Syrii bez swojego kota. Przepłynął z nimi morze pontonem

Gdy nadeszła wojna, ta syryjska rodzina musiała podjąć trudną decyzję i opuścić swój dom. Zdecydowali się na ucieczkę do Europy. Jednak nie mogli zostawić za sobą wszystkiego. Nie wyobrażali sobie, żeby wyjechać bez swojego kota. W ten sposób Oliwka stała się jednym z pierwszych kocich uchodźców z Syrii.

Spodobało Ci się?

Kot, który przepłynął morze, ma na imię "Zayatouna", co znaczy po arabsku "oliwkę". Słowo to w kulturze arabskiej kojarzone jest również z pokojem i nadzieją.

Z nadejściem konfliktu kotka, tak jak i cała jej ludzka rodzina, znaleźli się w niebezpieczeństwie. Musieli uciekać z ogarniętej wojną Syrii.

Opiekun zwierzaka powiedział, że nie mógł tak po prostu uciec i zostawić w kraju swojej ukochanej kotki. Dlatego właśnie Zayatouna ruszyła razem z resztą uchodźców do Grecji na pontonie.

Oliwka i jej rodzina dotarli bezpiecznie na grecką wyspę Lesbos. Tam, po otrzymaniu pomocy i schronienia, czekają na możliwość dalszej podróży na północ Europy.

Spodobało Ci się?