Kierowcy w Krakowie kradną mandaty za złe parkowanie. Mają w tym ukryty cel

W stolicy Małopolski nagminnie znikają mandaty zza wycieraczek samochodów. Skąd pomysł na tak nietypowy proceder?

Mandat, czyli grzywna finansowa, to raczej nie jest coś co chcielibyśmy sobie przywłaszczyć. Dlaczego zatem w Krakowie złodzieje upatrzyli sobie mandaty jako rzecz, którą warto "zawinąć"? Sprawa jest prostsza niż może się wydawać. Jeśli w naszej kieszeni brak drobnych na parkometr, lub chcemy stanąć w niedozwolonym miejscu - musimy się liczyć z konsekwencjami. Jeśli jednak "pożyczymy" mandat od stojącego w pobliżu samochodu,  policjant czy strażnik miejski przejdzie obojętnie obok naszego, "ukaranego" już auta.

Przekręt wyszedł na jaw, gdy do urzędu miasta zaczęli zgłaszać się oburzeni kierowcy, którzy dostali wezwanie do zapłaty, a nawet nie wiedzieli, że otrzymali mandat.

Urzędnicy natychmiast poinstruowali służby miejskie, aby sprawdzały mandaty, czy aby na pewno numer rejestracyjny na grzywnie, zgadza się z tym na tablicy samochodu.

A więc jeśli naprawdę chcesz uniknąć mandatu- parkuj w zgodzie z przepisami.

O sprawie poinformowało Radio Zet .