Wiec KOD-u przerwano po (zapewne fałszywym) telefonie o bombie. Oto najlepsze podsumowanie

Warszawska demonstracja w obronie demokracji została zakończona półtorej godziny wcześniej niż planowano. Powód? Anonimowa - i, wszystko na to wskazuje, fałszywa - informacja o ładunku wybuchowym pod Sejmem.

Anonimowy telefon o bombie pod Sejmem odebrało Centrum Powiadomienia Urzędu Miasta. Sprawą zajęła się policja i CBŚ, które nie rekomendowało ewakuacji demonstrantów. Przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji podjęli jednak inną decyzję i zakończyli zgromadzenie.

Informację sprawdzają teraz odpowiednie służby, ale najprawdopodobniej okaże się ona fałszywym alarmem. Przypadek? Nie sądzimy. Podobnie jak internauci, którzy już szukają winnych: