Anonimowy telefon o bombie pod Sejmem odebrało Centrum Powiadomienia Urzędu Miasta. Sprawą zajęła się policja i CBŚ, które nie rekomendowało ewakuacji demonstrantów. Przedstawiciele Komitetu Obrony Demokracji podjęli jednak inną decyzję i zakończyli zgromadzenie.
Informację sprawdzają teraz odpowiednie służby, ale najprawdopodobniej okaże się ona fałszywym alarmem. Przypadek? Nie sądzimy. Podobnie jak internauci, którzy już szukają winnych: