Dlaczego skuwka długopisu ma na końcu dziurkę? To nie przypadek, ale ważna funkcja

Zastanawialiście się kiedyś, czemu skuwka długopisu ma na szczycie niewielki otwór?

Spodobało Ci się?

Czy to wypadek przy pracy projektantów sprzętów biurowych? Nic z tych rzeczy. Otwór spełnia funkcję zabezpieczenia, a nawet więcej - może ochronić nasze życie.

Nawyk gryzienia zakończenia skuwki od długopisu jest wszystkim dobrze znany. Nudny wykład, stresujący egzamin , skupienie w trakcie pracy przy komputerze. Skuwka ląduje w naszych ustach przy różnych okazjach, a intensywne "żucie" może zakończyć się jej połknięciem.

Marta Kondrusik/AG Projektanci długopisów pomyśleli jednak o zabezpieczeniu na wypadek przypadkowego "wciągnięcia" skuwki. Mały otworek na końcu długopisu spełnia właśnie funkcję "zapasowych dróg oddechowych".

Mechanizm jest prosty. Jeśli skuwka dostanie się do naszej tchawicy i tam utkwi, otwór ma zapewnić, że się nie udusimy (przynajmniej w teorii). Dziurka zapewnia drożność dróg oddechowych, przez jakiś czas może się przez nią odbywać oddychanie.

Jak czytamy na stronie firmy BIC, producenta długopisów, "wszystkie skuwki spełniają międzynarodowe standardy bezpieczeństwa i minimalizują ryzyko wciągnięcia przedmiotu i uduszenia się przez dziecko". Mimo tych zapewnień, BIC wprowadził "dziurawe skuwki" jako standard dopiero w1991 roku, kilkadziesiąt lat po założeniu firmy.

Jak naprawić wypisany długopis?Jak naprawić wypisany długopis? fot. Gazeta.pl

Nie wszyscy podzielają jednak entuzjazm producentów długopisów. Ludzie dalej giną po połknięciu skuwek, a otwór przed śmiercią zdecydowanie nie zabezpiecza.

Jak podaje portal Mirror.co.uk , w 2007 roku 13-latek z Durham w Wlk. Brytanii zmarł po połknięciu skuwki. Jego matka powiedziała portalowi, że "zabezpieczenie" jest bezużyteczne, jeśli skuwki nie uda się szybko usunąć. Wydzieliny w tchawicy szybko blokują otwór, uniemożliwiając oddychanie, a sam kształt skuwki sprawia, że jest ona trudna do szybkiego wyciągnięcia z gardła.

Lepiej więc po prostu unikać namiętnego "żucia" zakończenia długopisu. A już na pewno nie należy tego robi w sytuacji, kiedy bujamy się intensywnie na fotelu.

Wiesz, jak nazywają się te przedmioty, których używasz codziennie?