Test czerwonej kropki wzbudza kontrowersje wśród internautów z całego świata. Podczas, gdy jedni widzą tam tylko kropkę, inni widzą też schowanego... konia.
I co gorsze, różni ludzie widzą go zupełnie inaczej. Niektórzy dostrzegają tylko ogólny zarys, a inni dokładny rysunek ze szczegółami. A wy co tam widzicie?
Ten test teoretycznie sprawdza jak sprawny mamy wzrok. Dlatego ma 2 etapy. Najpierw sprawdza się, czy widzimy konia. Potem okazuje się, że koń ma też siodło i stoi na trawie. Wtedy dopiero pada podstępne pytanie, czy widzicie też siodło i trawę.
Niestety, nie pojawiło się jeszcze żadne konkretne wyjaśnienie tych różnic, które ludzie zaobserwowali w wyniku testu. Pojawiają się przypuszczenia, że w tym wypadku chodzi o to, jak nasz mózg rozpoznaje różne odcienie czerwieni.
Niezależnie od przyczyny tego zjawiska, niewątpliwie warto sprawdzić razem ze znajomymi, czy widzą to samo. A nuż sami dojdziecie do ciekawych wniosków?