92-latek przeżył Holocaust i tłumaczy, dlaczego życie jest piękne

Te słowa Henry'ego Fleschera sprawią, że zastanowisz się dwa razy, zanim będziesz dziś na coś narzekać.

Spodobało Ci się?

92-letni Henry Flescher odpowiadał ostatnio na pytania użytkowników serwisu reddit .

Nasz bohater urodził się w Wiedniu. W 1942 roku, mając 18 lat został złapany i wysłany do obozu. Pracował przymusowo między innymi w Blachowni Śląskiej, Gross Rossen i Buchenwaldzie.

Doczekał wyzwolenia 11 kwietnia 1945 roku, po tym jak uciekł z marszu śmierci do kolejnego obozu. Jak sam mówi, są to takie jego "drugie urodziny".

Mimo dramatycznych doświadczeń, jego podejście do świata jest niesamowicie pozytywne. Zapytany, o to jaka jest tajemnica tego, że w takim wieku utrzymuję dobrą formę, odpowiedział:

Mój sekret to radość ze wszystkiego co robię w życiu. Myśl pozytywnie!

View post on imgur.com

Sam o sobie mówi tak:

Nigdy nie miałem stanów lękowych albo depresji. Chyba mam szczęście. Jak na 92 lata mam bardzo dobre zdrowie. Chodzę potańczyć, podróżuję, po prostu kocham życie.

Gdybyście mieli wątpliwości, w jakim stopniu Flescher czerpie radość z życia wystarczy, że spojrzycie na jego zdjęcia.

Henry Flescher

Jak udało mu się przeżyć wojenny koszmar?

Każdego dnia myślisz o życiu. Rodzimy się, żeby umrzeć, ale ja doceniam życie. Żyjemy dzień po dniu, a ja od zawsze powtarzam: wczoraj jest historią, dziś jest rzeczywistością a jutro marzeniem.

Kilka osób zapytało go o odczucia odnośnie Niemców i tego, czy jest w stanie przebaczyć ich zbrodnie:

Nie potrafię wybaczyć. Ale nigdy nie zżerała mnie nienawiść. Nienawiść niczego nie polepszy. (...) Mamy tylko jedno życie i musimy czerpać z niego radość. Nie ma miejsca na nienawiść w tym świecie.

Najbardziej urzekły nas jednak te słowa:

Większość ludzi nigdy nie jest szczęśliwa i zbyt wiele narzeka. A to, że jest za gorąco, a to, że za zimno. Życie jest piękne! Nie ma potrzeby tyle narzekać.

Zobacz wideo